[FOTO] Pobiegli dla Kusego!
W sobotę, 19 czerwca, po raz drugi na świdnickim stadionie, odbył się bieg pamięci Janusza Kusocińskiego. W szranki stanęły biegowe reprezentacje grup ze Świdnicy, Strzegomia, Sobótki i okolic, aby wyłonić swoich mistrzów na dystansie 10 tysięcy metrów. Biegi były nietypowe, ale niezwykle widowiskowe, bo rywalizacja toczyła się systemem australijskim – z eliminacją ostatnich zawodników na kolejnych okrążeniach stadionu.
Do zawodów zostały zaproszone czteroosobowe zespoły kobiet i mężczyzn z lokalnych grup i stowarzyszeń biegowych: Świdnicka Grupa Biegowa, Biegowa Świdnica, Żelazna Świdnica, GLKS Świdnica, Strzegomska Dwunastka i Klub Biegacza Sobótka Kobiety i mężczyźni wystartowali w dwóch osobnych biegach. Eliminacja ostatniego zawodnika rozpoczęła się po zakończeniu piątego okrążenia. Wskazany przez sędziów ostatni zawodnik na danym okrążeniu musiał opuścić trasę. Po 24 okrążeniu, gdy na trasie biegu pozostała trójka zawodników eliminacja zakończyła się. Ostatnia trójka razem pokonała ostatnie okrążenie i finalnie jako jedyni w stawce przebiegli 10.000 metrów.
Dystans biegu – 10 tysięcy metrów nie jest przypadkowy. To właśnie na nim w 1932 roku w Los Angeles Janusz Kusociński zdobył złoty medal olimpijski. Popularny „Kusy” był jednym z najwybitniejszych przedwojennych polskich lekkoatletów. Oprócz olimpijskiego złota miał na swoim koncie między innymi srebrny medal Mistrzostw Europy na 5000 metrów i dwa rekordy świata – na 3000 metrów i 4 mile. Był wielokrotnym mistrzem Polski na średnich i długich dystansach. Zginął tragicznie w trakcie II wojny światowej, rozstrzelany przez Niemców w Palmirach 21 czerwca 1940 roku. Stadion Miejski w Świdnicy nosi imię Janusza Kusocińskiego od 1956 roku.
Przeczytaj komentarze (1)
Komentarze (1)