Świdnica: na jakie inwestycje zabraknie pieniędzy?
Ponad 70 miast należących do Związku Miast Polskich odpowiedziało na ankietę i podało inwestycje, z których będą musiały zrezygnować w kolejnym roku z powodu uszczuplenia wpływów podatkowych. Są wśród nich inwestycje drogowe, oświatowe, sportowe - podaje ZMP. Także w Świdnicy może zabraknąć pieniędzy na planowane zadania.
Jak wylicza korporacja samorządowa, "od 2020 roku na skutek zmian podatkowych do samorządów będzie trafiać rocznie o 7,2 miliarda złotych mniej". "W miastach członkowskich Związku Miast Polskich to 4 miliardy złotych rocznie mniej z budżetu państwa" - podkreślono.
Zmiany o których mowa to "zerowy PIT" dla osób do 26. roku życia (ustawa weszła w życie 1 sierpnia) oraz rządowy projekt, który zakłada m.in. obniżenie PIT z 18 do 17 proc. oraz co najmniej dwukrotne podniesienie kosztów uzyskania przychodów. Przewidziane w nim rozwiązania mają wejść w życie 1 października br.
Wobec tych zmian Związek Miast Polskich poprosił miasta członkowskie o podanie informacji, z jakich konkretnie inwestycji będą musiały zrezygnować wiedząc, ile pieniędzy będzie mniej w dochodach własnych z powodu zmian w podatku PIT. Na wypełnienie specjalnej ankiety miasta miały czas do 30 lipca.
Jej efektem jest opracowanie ZMP "na temat zagrożonych inwestycji w miastach" pt. „Czego miasta nie wybudują".
- Głównymi zadaniami, jakie miasto zaplanowało na najbliższe lata są inwestycje drogowe, czyli kapitalne remonty dróg. Niestety zmniejszenie dochodów miasta związane z wprowadzeniem zerowego podatku dla osób poniżej 26 roku życia oraz planowane zmniejszenie podatku PIT spowoduje, że część z zaplanowanych zadań będzie musiało zostać przełożonych w czasie. Dotyczyć to może m. in. remontu ulic: Polna Droga (szacunkowy koszt to ok. 8 mln zł), Inżynierska (ok. 7 mln zł) czy też przebudowy układu komunikacyjnego ulic Kliczkowska – Westerplatte – na odcinku od Westerplatte do Kopernika wraz z przebudową skrzyżowania Westerplatte – Bystrzycka (ok. 10 mln zł). Z pewnością mogą to też być inne inwestycje, które nie otrzymają wsparcia zewnętrznego. Konsekwencją tego będzie także mniejsza intensywność w przebudowie chodników i rozbudowie miejsc parkingowych. Niezrekompensowane ubytki w dochodach samorządów oznaczać będą zahamowanie rozwoju regionalnego. W takiej sytuacji są wszystkie samorządy w Polsce. Moi koledzy z dużych metropolii szacują, że z budżetu ubędzie im nawet 200 mln złotych. W Świdnicy może to być 7-10 mln zł. Nie możemy oszczędzać na bieżącym funkcjonowaniu miasta, dlatego ucierpią przede wszystkim inwestycje. W jeszcze gorszej sytuacji są gminy, które mają wysoki poziom zadłużenia. Tam mowa jest nie tylko o zahamowaniu realizacji zadań, lecz wręcz o niewypłacalności samorządu. Gminy pracują w oparciu o wieloletnie plany, o stabilne do tej pory wskaźniki. Zmiana zasad powoduje destabilizację tych planów - komentuje prezydent Świdnicy, Beata Moskal-Słaniewska.
Przeczytaj komentarze (27)
Komentarze (27)
Brawo rząd który wreszcie zmniejsza podatki - jak komuś się podobają pomysły pani prezydent, to niech płaci z własnej kieszeni.
Brawo rząd który wreszcie zmniejsza podatki - jak komuś się podobają pomysły pani prezydent, to niech płaci z własnej kieszeni.
sluzbowe-w-swidnickim-magistracie/).
/7,35612,25059804,samorzady-straca-milio
ny-na-zmianach-w-pit-prezydent-sopotu.ht
ml#s=BoxLoTrImg2