"Wonder woman's", czyli pracownice świdnickiego sanepidu na placu wirusowego boju

niedziela, 29.3.2020 13:38 9543 10

Codziennie odpowiadają na setki pytań, które zadają im mieszkańcy powiatu. Pracują na dwie zmiany, dyżurują także w nocy. Pracownice świdnickiego sanepidu, bo o nich mowa, tworzą zgrany zespół specjalistów, który rozwiewa wątpliwości dzwoniących osób. A telefonów nie brakuje.

Piątek, godzina 12.30. Przy połączonych stołach w sali konferencyjnej w Państwowej Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Świdnicy, póki co względy spokój. W tle słychać pojedyncze dźwięki telefonów. Przestrzeń sali wypełniona została tablicami, na których wypisane zostały najważniejsze numery telefonów. Stosy dokumentów i ulotek piętrzą się również na biurkach.  Dziewczyny, jak z uśmiechem nazywa je dyrektor Ireneusz Skawina, czekają w gotowości na telefony. 

- To teraz wygląda tak spokojnie, bo akurat jest pora obiadowa. Armagedon zacznie się po obiedzie, wtedy nasze telefony rozgrzeją się do czerwoności. Cisza przed burzą - mówi jedna z pracownic.

O co najczęściej pytają dzwoniący?

- O to czy sanepid wystawia zwolnienia, czy na kwarantannie można wyjść po zakupy, co robić gdy ma się objawy zakażenia - to te najczęstsze pytania, z którymi się spotykamy- opisują kobiety.

Wiele rozmów to także zgłoszenia o osobach łamiących kwarantannę.

- W tym wypadku często, gdy już to sprawdzimy, okazuje się, że mieszkaniec nie jest objęty kwarantanną. Poza tym takie informacje należy przekazywać policji, która sprawdzi czy takie sytuacje mają rzeczywiście miejsce - tłumaczą urzędniczki.

Niestety, sporo mieszkańców dzwoni z pretensjami, które mylnie kierują w stronę Sanepidu.

- Nie mamy wpływu na to czy ktoś stoi w kolejce w odpowiedniej odległości, albo jakie środki zapobiegawcze wprowadzono w sklepie czy banku - dodaje jedna z pracownic.

Ogłoszona w Polsce epidemia to chrzest bojowy dla wielu służb i sprawdzian z pracy zespołowej, hartu ducha czy... wytrzymałości psychicznej. Choć pracownice sanepidu nie narażają swojego zdrowia w bezpośrednim kontakcie z osobami potencjalnie zakażonymi koronawirusem, to należy pamiętać, że to od ich decyzji zależy to, czy śmiertelne zagrożenie będzie się rozprzestrzeniać. Rzetelne informowanie, wyjaśnianie wątpliwości to także działania nie do przecenienia.

- Życzymy sobie i wszystkim Polakom, aby minęło to jak najszybciej. Póki co jesteśmy gotowe, by służyć mieszkańcom - dodają na koniec.

Przeczytaj komentarze (10)

Komentarze (10)

Odpowiadasz na komentarz:
czwartek, 01.01.1970 01:00
Ale wstyd drogie panie.Może czas na młodszą kadrę?
poniedziałek, 30.03.2020 21:37
Czy jesteśmy jeszcze w Polsce???
... niedziela, 29.03.2020 19:09
Drogie Panie. Chyba chodziło Wam o Wonder Woman ?nie lepiej używać języka który się zna jak robić błędy w obcym ?
poniedziałek, 30.03.2020 07:43
"Wonder Woman's" oznacza "własność kobiety-cudu". Nie ma błędu.
niedziela, 29.03.2020 23:00
Ale wstyd drogie panie.Może czas na młodszą kadrę?
Luke Remy niedziela, 29.03.2020 20:23
Skoro chodzi o liczbę mnogą to będzie "women" krytykuje się kogoś za błędy nie widząc własnych.
... poniedziałek, 30.03.2020 00:28
W Wonder Woman nie ma błędu. Oczywiście można powiedzieć Women w liczbie mnogiej
Somebody niedziela, 29.03.2020 21:57
Łatwiej skrytykować niż podziēkować. Szkoda.
niedziela, 29.03.2020 23:05
Oby wiedza z zakresu fachowości była większa :)
Luke Remy niedziela, 29.03.2020 20:19
Chyba raczej Wonder Women
Funny Bunny niedziela, 29.03.2020 21:54
A jakie to ma znaczenie? Nawet w tak ciężkich czasach dobrze jest mieć choć odrobinę poczucia humoru. Dziekuję Wonder Woman's za ciężką pracę.