[FOTO, WIDEO] Fuszerka w nowym bloku. Mieszkańcy oskarżają dewelopera
Zachęcamy do przeczytania listu nadesłanego do naszej redakcji przez mieszkańców ulicy Kanonierskiej 23 w Świdnicy.
CZYTAJ AKTUALIZACJE: Wraca sprawa nowego budynku przy Kanonierskiej 23 w Świdnicy
***
Pamiętacie Alternatywy 4? To komediowy serial popularny w latach 80. opowiadający o perypetiach mieszkańców nowo wybudowanego bloku. Właściciele mieszkań inwestycji „Park Sikorskiego” w Świdnicy przyznają, że czują się jak uwięzieni w serialowej rzeczywistości. Różnica polega tylko na tym, że nikomu nie jest do śmiechu. Mieszkańcy z Kanonierskiej 23 zabierają głos w sprawie nieszczęsnego budynku i ignorancji dewelopera Spółki AH Profesja, dawnego Handlex.
Budynek sprawia wrażenie niedokończonego. Lokatorzy musieli we własnym zakresie i na swój koszt wykonać prace, takie jak zabudowanie pionów kanalizacyjnych, zakup i montaż grzejników łazienkowych wraz z usługą instalatora oraz opisanie tablic rozdzielczych wraz z usługą elektryka. Budynek ma też wady, są to m.in. szczeliny na balkonach pomiędzy płytami, jest to wada trwała- płyt nie da się już zsunąć. Po zignorowaniu przez dewelopera próśb o naprawę, mieszkańcy pozostali ze szczelinami zagrażającymi bezpieczeństwu, przez które przelatywały małe przedmioty oraz woda opadowa. Na balkonach i tarasach zamontowano płyty poliwęglanowe zamiast szkła, za które właściciele mieszkań zapłacili i zostało ono wymienione w prospekcie i umowie, podobnie jak grzejniki, których nie było i do dziś nie ma na wyposażeniu. Wadliwe i niestabilne są balustrady amatorsko naprawiane po odbiorach. W progach drzwi balkonowych zamontowano śliskie, blaszane parapety. Problematyczne są też tarasy, co relacjonuje Olga, właścicielka jednego z mieszkań z tarasem.
- Gdy pierwszy raz okazało się, że nasze mieszkanie jest zawilgocone, przez dwa tygodnie od zgłoszenia tego faktu deweloperowi nic nie zostało naprawione. Nasz majątek ulegał zniszczeniu. Następnie w sposób niezgodny z projektem wykonano izolację poziomą tarasów przynależnych do mieszkań na parterze. Deweloper nie naprawił skutków samego zalania. Bez naszej wiedzy i zgody pomalował nam ściany po zalaniu. Wezwana przez nas firma zajmująca się osuszaniem budynków orzekła, iż nasze ściany są nadal mokre. Wilgotność wynosiła 15%, a norma to 3%. Kosztorys na osuszenie pokoi opiewa na prawie 12 tysięcy złotych. Deweloper nie zamierza pokryć tej kwoty, która jest wynikiem niewłaściwie wykonanej pracy wykonawcy. Sam deweloper odesłał nas do wspólnoty, by dochodzić swoich praw z jej ubezpieczenia.
Na stronie internetowej deweloper opisuje, że inwestycja obejmuje budowę apartamentów dostosowanych do potrzeb nawet najbardziej wymagających klientów. Lokatorzy i nowi właściciele nie mają wygórowanych wymagań. Oczekują jedynie tego, co zostało im przedstawione w prospektach, i jest zgodne z umowami oraz warunkami technicznymi i za co już zapłacili.
Wad w samym budynku i jego otoczeniu jest więcej. Drzwi wejściowe w mieszkaniach osadzone są za nisko, co uniemożliwia zamontowanie jakiejkolwiek posadzki. Nieprawidłowe wymiary otworów drzwiowych wewnątrz powodują, że właściciele muszą je dostosować i ponownie robią to we własnym zakresie i na swój koszt. Pomieszczenie serwerowni w budynku jest niewykończone. Wokół budynku brakuje ogrodzenia z bramą przesuwną, nie ma stojaków na rowery, a także ławeczek. Na słupach na parkingu brakuje odbojów. W tylnych drzwiach do budynku nie ma elektrozamka, a w oświetleniu brakuje czujek. Samo oświetlenie parkingu przez kilka miesięcy działało nieprawidłowo – światła były włączone dzień i noc, koszty ponieśli lokatorzy.
Ukształtowanie terenu nie zapewnia prawidłowego odpływu wody opadowej, która stoi przed bramą wejściową i zalewa miejsca postojowe oraz zewnętrzne komórki lokatorskie. Przy intensywnych deszczach spływa wprost do budynku, dostając się pod windę i grożąc jej awarią.
Mieszkańcy przy Kanonierskiej 23 czują się oszukani pod względem umowy notarialnej i w kwestii praw do mieszkań oraz miejsc postojowych. Sprawę wyjaśnia właściciel jednego z mieszkań.
- Problemy zaczęły się już podczas odbioru mieszkania, gdy po spisaniu protokołu zdawczo-odbiorczego wraz ze wszystkimi usterkami nikt nie chciał go podpisać. Jak powiedział nam deweloper, pan Henryk Flejter: albo podpiszemy protokół bez żadnych wyszczególnionych wad, albo mieszkanie otrzymamy dopiero po usunięciu wszystkich usterek, co może trwać miesiącami. Kolejna niemiła niespodzianka spotkała nas u notariusza podczas podpisywania aktu notarialnego. Miejsce postojowe, które miało być naszą własnością wraz z osobną księgą wieczystą okazało się tylko udziałem w części wspólnej. To dość mocno obniża wartość miejsca postojowego. Uniemożliwia nam to sprzedaż samego miejsca w przyszłości. Zostaliśmy postawieni przed faktem dokonanym, nikt wcześniej nas o tym nie poinformował. Taka informacja z zaskoczenia celowo pojawiła się dopiero u notariusza, abyśmy nie mogli już nic zrobić. Kolejną sprawą jest problem z Internetem. Obiecywano nam, że będzie dostęp do Internetu światłowodowego, jednak okazało się, że żadna firma nie ma pociągniętej infrastruktury do budynku i nie zanosi się na to, by miało się to zmienić – opowiada Mateusz, kolejny z lokatorów.
Jakiekolwiek próby rozmów, czy oficjalnych pism skierowanych do AH Profesja i Henryka Flejtera nie przynoszą rezultatów. Mieszkańcy są ignorowani i pozostawieni sami sobie z wadliwym budynkiem. Jak w takim razie został odebrany przez nadzór budowlany? Można powiedzieć, że na szczęście dla dewelopera odbiór miał miejsce w czasie pandemii i odbył się na tzw. zgłoszenie zakończenia budowy. To oznacza brak wizyty obowiązkowej w normalnych warunkach. Sytuacja pandemiczna była sprzyjająca dla inwestora również z innego powodu. Mieszkania zgodnie z umowami miały zostać odebrane przez nowych właścicieli do 15 marca 2020. Do tego czasu ze strony dewelopera nie było żadnej komunikacji. Dopiero 17 marca zainteresowani otrzymali maile z informacją, iż z powodu pandemii odbiory nie mogą się odbyć. Deweloper posłużył się pandemią, by dokończyć budowę z opóźnieniem. Inwestycji nie ukończono więc w terminie, budynek odebrano dopiero 23 kwietnia 2020, ponad miesiąc po umownym terminie przekazania.
- Nasza walka trwa już tak długo, że nawet z mężem nie pamiętamy dnia, by nasze rozmowy nie kręciły się wokół kolejnych problemów związanych z tą budową. Nie możemy wykończyć naszego mieszkania, bo ściany wciąż są mokre. Od kilku miesięcy mieszkamy w lokalu z wadliwym tarasem i zawilgoconymi ścianami, a przy każdym intensywnym opadzie sytuacja się pogarsza – opowiada Olga, mieszkanka z Kanonierskiej 23.
Deweloper spotkał się z mieszkańcami podczas tylko jednego zebrania, w którym uczestniczył też generalny wykonawca, architekt, kierownik budowy oraz zarządca nieruchomości. Po miesiącu od zgłoszenia trzydziestu czterech poprawek naprawiona została jedynie jedna ze zgłoszonych wad i usterek, podczas gdy w trakcie spotkania deweloper pisemnie zobowiązał się do ich usunięcia wszystkich. Na miesiąc po terminie nie wykazuje zainteresowania budynkiem, problemami, z którymi zostawił mieszkańców oraz składanymi deklaracjami. W budowie są dwa kolejne etapy inwestycji „Park Sikorskiego”.
Mieszkańcy z Kanonierskiej 23
***
Redakcja zwróciła się z prośbą o komentarz do dewelopera. Na informację zwrotną czekamy.
AKTUALIZACJA 4.12:
Wraca sprawa nowego budynku przy Kanonierskiej 23 w Świdnicy
Przeczytaj komentarze (28)
Komentarze (28)
Jeżeli tak,to nie piszcie go gazety tylko do sądu.
Jeżeli nie... No cóż przepadło.
Urządźcie protest i blokujcie wjazd na budowę kolejnych bloków.
Każdy chce szybko, tanio i potem wychodzą takie klocki. Wiekszosc z nabywców dodatkowo się kredytuje nie mając nawet na opłaty notarialne a co dopiero na wkład własny. Jeżeli wychodzi jakiś dodatkowy koszt są sfrustrowani bo nagle się okazuje, że nie stać ich na nowe mieszkanie.
Wina leży po dwóch stronach niestety. Fakt, że takiego badziewia nikt nie powinien sprzedawać ale z drugiej strony grono napalonych klientów na dziurę w ziemi, robi swoje. Na planach wszytsko wygląda pięknie a potem człowiek zostaje sam sobie.
Niemniej jednak powodzenia w walce z deweloperem i jego prawnikami a kolejnych proszę o dokładne przeanalizowanie przyszłych zakupów.
Pzdr