Tragedia w Gniechowicach/ AKTUALIZACJA
Na drodze krajowej nr 35 w pomiędzy Gniechowicami a Małuszowem doszło 16 października do tragicznego wypadku.
Zderzył się samochód ciężarowy z busem. W wypadku na miejscu zginęły dwie osoby jadące autem dostawczym. Ruch w stronę Wrocławia jest zablokowany. Utrudnienia mogą potrać do godziny 14.
Na 35 wytyczono objazdy. W kierunku Wrocławia kierowcy jadą przez Gniechowice i Krobielowice do autostrady A4. W kierunku Świdnicy objazd prowadzi przez Małuszów drogą DW 348 do A4.
godz. 16.00: Ruch odbywa się już bez utrudnień.
Komentarze (5)
Dla tych dwóch młodych ludzi na pomoc i tak już było za późno.Żaden kierowca nie był w stanie im pomóc. Byli uwięzieni w aucie. Konieczne było użycie narzędzi hydraulicznych.
Nie każdy potrafi udzielić pierwszej pomocy, ale powinien się zatrzymać, wezwać pomoc, ostrzec innych kierowców o wypadku i czekać na przyjazd służb. To już kwalifikuje się jako udzielenie pomocy i świadkowi wypadku nie grozi żadna odpowiedzialność.
Ryzyko pożaru zawsze istnieje, choćby gdy rozlany olej z silnika dostanie się na bardzo gorący katalizator. W tym przypadku pomóc mogli jedynie strażacy, bo ciała były uwięzione we wraku i konieczne było użycie narzędzi hydraulicznych.
Zawsze trzeba pomagać, ale trzeba to robić z głową. Podstawa to zabezpieczyć miejsce wypadku tak, aby nie najechały na niego kolejne auta.
Jeśli jest możliwość to rozkładamy siedzenie z poszkodowanym do pozycji poziomej. Jeśli mamy w apteczce kołnierz stabilizujący na szyjny odcinek kręgosłupa, to go zakładamy poszkodowanemu.
W każdym przypadku zawsze w pierwszej kolejności dbamy o swoje bezpieczeństwo, bo martwy ratownik nikomu już nie pomoże.
Brawo dla Ciebie za dobrą postawę i odwagę!
Ci ludzie którzy mijali ten wypadek, a nie pomogli ratować tych osób, z pewnością chcieli by, żeby im ktoś pomógł gdyby znaleźli się w takiej sytuacji... WSTYD!