[FOTO] "O rycerzu bez konia" Rodzice Dzieciom w Kamieńcu Ząbkowickim

poniedziałek, 12.3.2018 12:03 5886 3

 Zespół Teatralny „Rodzice-Dzieciom” przedstawił kolejną premierę niecodziennej baśni „O rycerzu bez konia”. W niedzielny wieczór, 11 marca w tradycyjnie wypełnionej „po brzegi” sali widowiskowej Gminnego Centrum Kultury w Kamieńcu Ząbkowickim widzowie mogli obcować z  „kulturą żywego słowa”. Tym razem byłą to baśń oparta na podstawie sztuki Marii Guśniowskiej. 

 

W obsadzie niedzielnej premiery, prócz doświadczonych i doskonale znanych aktorów grupy "Rodzice Dzieciom", pojawili się również debiutanci, ale zaprezentowany przez nich poziom sprawił, że widzowie dowiedzieli się tego dopiero na końcu spektaklu, przy informacji o obsadzie. 

Piszący te słowa jest w komfortowej sytuacji, bo tym razem znalazł się wśród tych, którzy mieli przyjemność podziwiać spektakl siedząc na widowni.
Od kilku lat tradycją teatru jest tzw. zbiorowa reżyseria. Nie inaczej było również w tym roku. Pod kierunkiem Anity Ciapka aktorzy dzielili się swoimi uwagami, a efekt tej pracy mogli podziwiać wszyscy widzowie.
 Solą każdego widowiska teatralnego jest obsada i mam przyjemność ją Państwu przedstawić, bo być może kiedyś kogoś z nich zobaczymy  na wielkich scenach teatralnych. Osobą podtrzymującą całość, narratorem była Elżbieta Surowiec ona też wcieliła się w rolę Drzewa. W dwóch tytułowych rolach wystąpili Albin Paw jako Koń oraz Aleksander Paw  prezentujący się w roli Rycerza. Absolutną debiutantką była, bardzo dzielnie sobie radząca na scenie w roli Królewny, Paulina Wołosz. Prawdziwą magię sceniczną przedstawił, występujący w roli Czarodzieja, Kacper Stelmach.  Rewelacyjną i brawurową w roli Smoka widzowie podziwiali Joannę Gutowską, a w roli Myszki w niedzielę widzowie zobaczyli Joannę Babijew, natomiast w poniedziałek wystąpiła równie świetna Teresa Stańczyc-Bednarz. Obsadę widowiska uzupełniła, dostarczając wiele uśmiechu i prezentująca wieloletnie doświadczenie sceniczne, grupa Łotrów, w których role się wcielili Anita Ciapka, Beata Szczypińska oraz Mirosław Moskal.        

Wszystkie spektakle teatru charakteryzują się kolorowymi i dopracowanymi elementami, które mają wpływ na odbiór prezentowanej sztuki. Nie inaczej było również w „Baśni...”. Przecudnej urody kostiumy, były wykonane przez niedościgniętą w swoim fachu kostiumolożkę  Beatę Szczypińską, a o scenografię zadbał, tradycyjnie zespół. Pod kierunkiem Elżbiety Surowiec, której pomagali Alek Paw i Aleksander Paw powstała scenografia, sama w sobie będąca perełką sztuki. Tradycyjnym „oprawcą muzycznym” oraz specjalistą od nagłośnienia, świateł i efektów specjalnych był Mirosław Moskal, któremu pomagali, podobnie jak scenografom „wszyscy” Przyjaciele. 

 I jeszcze „last but not least”. W każdym poważnym teatrze zdarzają się wpadki i żeby zminimalizować ich powstawanie dbają o to suflerzy. To osoby szanowane i bardzo cenione przez aktorów za swoje wyjątkowe umiejętności. W kamienieckim teatrze w mistrzowski sposób robiły i robią to Anita Ciapka oraz Beata Szczypińska.
Spektakl zakończyła, w pełni uzasadniona i zasłużona, spontaniczna owacja na stojąco, która była wyrazem zachwytu i podziękowania za profesjonalne widowisko. Całe wydarzenie zarejestrował „dla potomności”  Janusz Gąstała.

Reasumując. Po raz kolejny grupa entuzjastów, pozytywnie zakręconych, udowodniła, że można tworzyć ciekawe inicjatywy kulturalne w środowisku wiejskim, bo inspiracja twórcza nie jest zależna od statusu miejscowości. Na koniec nie pozostaje nic innego, jak oczekiwanie na następną premierę Zespołu Teatralnego „Rodzice Dzieciom, bo co do tego, że nastąpi, nie można mieć żadnych wątpliwości.

          

tekst: Krzysztof Woliński/ foto: DOBA.PL


  
 

Przeczytaj komentarze (3)

Komentarze (3)

Nowy wątek
poniedziałek, 12.03.2018 20:26
Wspaniały projekt. Pozdrawiam wszystkich twórców, także inne osoby zaangażowane. A...
Ola poniedziałek, 12.03.2018 14:08
kolejne wspaniałe przedstawienie! Ale troszkę późno, mogło być na 17
Kubuś Puchatek poniedziałek, 12.03.2018 13:33
Fantastyczne, wspaniałe i czarujące każdą chwilą.