Pani Fox w kamienieckiej szkole

środa, 13.6.2018 10:30 3328 0

„Czytam dużo... Wykorzystuję tę przypadłość z przerażeniem,
bo uzmysławiam sobie, że czasu coraz mniej, a książek coraz więcej.
Chciałabym jak najwięcej pochłonąć, zapamiętać i zrozumieć..”.
Marta Fox

Pani Fox w kamienieckiej szkole

W słoneczny wtorek 29 maja 2018 roku zaproszeni goście i uczniowie Szkoły Podstawowej nr 1 im. Bolesława Chrobrego w Kamieńcu Ząbkowickim mieli zaszczyt powitać po raz trzeci w naszej gminie pisarkę, eseistkę oraz poetkę – Martę Fox. Nasza szkoła przygotowywała się do tej niecodziennej uroczystości cały rok szkolny.

Tuż przed spotkaniem ogłoszono wyniki poszczególnych konkursów, związanych właśnie z życiem i twórczością Marty Fox. Obecna na spotkaniu dyrektor Bożena Kołodziej oraz Iwona Bukańska-Flinta wręczyły nagrody - książki autorstwa Marty Fox, a uczniowie mogli dostać autograf. W zorganizowanym przez Koło Przyjaciół Biblioteki Konkursie wiedzy o życiu i twórczości Marty Fox na podium stanęli:

Wojciech Ciapka (3A) – I miejsce
Katarzyna Ciapka (7B) – II miejsce
Kamil Kukla (7B) – III miejsce

W konkursie na narysowanie okładki książki Marty Fox uczniowie wykazali się talentem artystycznym, lecz tylko najlepsi zajęli wysokie miejsca:

w kategorii klas IV – VII:
Maja Mirzewska– I miejsce
Julia Malinowska i Nikola Łuczak– II miejsce
Hanna Grzanka i Joanna Wydra – III miejsce

Kinga Stopa i Natalia Winnik - wyróżnienia

w kategorii klas II – III (gimnazjum):
Sandra Postawa i Adam Bielas – I miejsce
Julia Białek i Mikołaj Mirzewski – II miejsce
Roksana Postawa i Paweł Kieniuk – III miejsce
Laura Szkrabko - wyróżnienie

W konkursie na recenzję książki M. Fox wyróżnienia otrzymali: Roksana Postawa i Wiktor Przedwojewski.

Podczas spotkania autorskiego sympatyczna blondynka w okularach swoją obecnością wywołała uśmiech na twarzy uczniów. Sandra kilkoma gorącymi słowami powitała pisarkę na forum zebranych uczniów, a po krótkim wstępie oddała głos pani Marcie.

Tematem, który został poruszony na początku spotkania, była odpowiedź na pytanie „Jak to właściwie się stało, że zaczęła pani pisać książki?”. Otóż, jak powiedziała sama autorka: „Coś mi się porobiło”. Dawna polonistka, którą wychwalano w mieście, kobieta wykształcona, godna swojego stanowiska, nagle zrezygnowała z pracy i przerzuciła się na tworzenie historii. Padło pytanie: „Dlaczego?”. Pierwsze opowiadanie zostało napisane w noc sylwestrową. Następnie przyszły kolejne pomysły oraz nieustanna chęć tworzenia. Córki pani Marty nie przepadały za dziełami literackimi, nawet zwyczajnymi bajkami. Uzdolniona mama dziewczynek napisała dla nich książkę, aby zachęcić dzieciaki do czytania. Udało się jej. Pierwszym dziełem, jakie zostało wydrukowane, była książka „Kapelusz zawsze zdejmuję ostatni”. Egzemplarz został wydany w 1992 roku. Dwadzieścia sześć lat minęło od wydania pierwszej publikacji książki.

Największe zaciekawienie uczestników spotkania było jednak podczas odpowiedzi pani Marty na pytanie: „Czym się pani inspiruje podczas pisania swoich książek?”. Inspiracją, jeżeli można tak nazwać obserwowanie zachowań dzieci i młodzieży, były córki pisarki, a w późniejszych latach jej wnukowie. W książkach nie ma tematów tabu, dlatego to czyni je wyjątkowymi i jedynymi w swoim rodzaju. Niestraszne są tematy dotyczące problemów współczesnej młodzieży, takie jak wyolbrzymione kompleksy, brak zaakceptowania przez rówieśników, narkotyki, trudne sytuacje w życiu, czy chociażby sceny erotyczne.

Pani Marta nie zawsze była taka wesoła, otwarta i uśmiechnięta jak teraz. Żyła w czasach „zaćmienia umysłu”. W domu kazano jej nie wychylać się, w szkole nie wyróżniać, w sklepie nie zwracać na siebie uwagi... Gdzie by nie poszła, to słychać było krótkie, ale stanowcze „nie wolno”. Współczesna młodzież jest bardziej pewna siebie i ma świadomość tego, że do odważnych świat należy. Ogromne brawa dla pani Marty! Gdyby nie przełamanie się – i jak to mówiła – odsłonięcie bocznych klapek na oczach, można ujrzeć piękno świata, dostrzec jego zalety, ale również wady. Pisarka przestała się kryć w cieniu, owszem, potrzebowała wiele czasu, aby przystanąć, rozejrzeć się i poczuć, że można żyć inaczej. Dostrzegała innych ludzi wokół, ich potrzeby, charaktery oraz przeróżne osobowości.

Czym jest wena? Weny nie ma, wena nie istnieje, to tylko stwierdzenie czegoś nieistniejącego. – mówiła pani Marta. - Jeżeli człowiek chce pisać, to napisze choćby się paliło, waliło i nie wiadomo jak byłoby strasznie albo nudno. Jeżeli miałabym czekać, aż przyjdzie taki moment w życiu, to nie napisałabym ponad 40 książek! Pisarka stawia sobie cel jasno, trzeba napisać książkę i, jak wiadomo, pomysłów jej nie brakuje.

Na zakończenie spotkania pani Marta pożegnana została przez członkinię Koła Przyjaciół Biblioteki bukietem kwiatów oraz prezentem pamiątkowym ufundowanym przez Urząd Gminy w Kamieńcu Ząbkowickim. Wszyscy uczestnicy spotkania byli zadowoleni. Nic dziwnego, ponieważ to, w jaki sposób poetka przemawia do młodzieży i jej zdolności komunikacyjne, jest czymś pięknym. Za to pani Marcie bardzo dziękujemy, za wizytę w naszej szkole, za szczery i serdeczny uśmiech, za zapamiętaną lekcję z życia... Dziękujemy również pani Iwonie Bukańskiej-Flincie - gdyby nie jej hart ducha i chęć rozwijania pasji czytania wśród uczniów naszej szkoły, pani Marty nie byłoby z nami.

Mamy nadzieję, że kiedyś ponownie znana autorka lektury szkolnej „Karolina XL” zawita w murach kamienieckiej szkoły podstawowej.

Członkini Koła Przyjaciół Biblioteki
Sandra Postawa

 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)

Nowy wątek