Oddali krew dla Rozalki. Ale dziewczynka nadal potrzebuje pomocy
Dwuletnia Rozalka walczy z nowotworem - ostrą białaczką limfoblastyczną. W poniedziałek 3 lutego w Ciepłowodach kilkudziesięciu dawców oddało dla małej wojowniczki krew, która jest jej niezwykle potrzebna. Rozalka nadal potrzebuje jednak leczenia. Możemy jej pomóc, przekazując na jej konto datki lub 1% z podatku.
W Szkole Podstawowej w Ciepłowodach KREWmaNIACY zorganizowali zbiórkę krwi dla Rozalki. Do godz. 16.00 (choć początkowo zbiórka miała trwać do 14.00) zgłosiło się 58 osób chętnych oddać krew, łącznie pobrano 14,4 litry krwi od 32 osób.
- Zbiórka została zorganizowana z inicjatywy mieszkańców Ciepłowód, gdzie mieszka rodzina dziewczynki. Dzisiejsza zbiórka pokazała, że w "narodzie siła", gdyż w tak krótkim czasie, bo zaledwie w 4 dni, udało się zorganizować tak liczną grupę osób. Z tego miejsca dziękujemy głównej kierowniczce zamieszania pani Marzenie Prygoń. Bardzo dziękujemy ekipie RCKiK za cierpliwość i wytrwanie do końca, z powodów technicznych, jak również z powodu dużej frekwencji. Przede wszystkim dziękujemy krwiodawcom za przybycie i chęć podzielenia się tym jakże cennym lekiem, jakim jest krew. Wierzymy, że ta chęć pomagania zagości w Waszych sercach na dłużej i spotkamy się na innych zbiórkach - mówi Aszka ze Stowarzyszenia KREWmaNIACY.
Podziękowania należą się także samemu Stowarzyszeniu KREWMANIACY, które szybko odpowiedziało na potrzebę zorganizowania zbiórki krwi dla dziewczynki.
Mała Rozalka walczy z białaczką od końca ubiegłego roku.
- Jak to było? Lekki katar, gorączka do 40.5 w ciągu 12 h, spadła ale mimo to na kontrolę do pediatry.Tam lekko czerwone gardło ale p.Doktor czuła,że to nie tylko to czerwone gardło,katar i jednorazowa gorączka spowodował że Rozi wyglądała na mocno wykończoną, bladą.Skierowanie na oddział.Tam pierwsze zwykłe badanie krwi i w rozmazie pierwsze blasty...po 3 h byliśmy już w Przylądku Nadziei we Wrocławiu - gdzie jesteśmy do dziś. Nic nie zapowiadało,że w jej małym ciałku szaleje nowotwór...ale dzięki Bożej opiece został w porę odkryty - mówi mama Rozalki.
Dziewczynka pozostaje pod opieką Przylądka Nadziei we Wrocławiu. W walce z nowotworem możemy jej pomóc wpłacając datki na konto Rozalki w Fundacji "Na Ratunek" lub przekazując 1% z podatku.
foto: KREWMANIACY i SP w Ciepłowodach
Dodaj komentarz
Komentarze (0)