Ząbkowicka gastronomia już działa. Jakie zaszły zmiany?
18 kwietnia w ramach trzeciego etapu odmrażania gospodarki wznowiono działalność kawiarni, barów, restauracji i lokali gastronomicznych. Jak w nowej rzeczywistości odnalazły się ząbkowickie lokale i czy wrócili już do nich klienci?
Większość lokali gastronomicznych w Ząbkowicach Śląskich już wznowiło działalność. Jak mówią nam ich pracownicy i właściciele, podstawową zmianą jest obowiązek dezynfekcji rąk przez klientów przy wejściu do lokalu, zachowanie odległości 2 metrów między stolikami oraz dezynfekcja stolików po każdym kliencie.
- W przypadku Restauracji Dolnośląska nie musieliśmy zmniejszać ilości stolików na sali. Mamy duże przestronne pomieszczenia, więc swobodnie zachowujemy odległości. Podobnie w przypadku naszego ogródka. W naszej restauracji gości obsługuje kelner, który ma założoną przyłbicę i rękawiczki – mówi Oskar Stuglik z Restauracji Dolnośląskiej w Ząbkowicach Śląskich.
Podczas tzw. lockdownu, część ząbkowickich lokali gastronomicznych, w tym pizzerii i domowych obiadów, realizowało zamówienia tylko na wynos, część całkowicie zawiesiła działalność. Jak mówią nasi rozmówcy, klienci nadal preferują jedzenie na wynos, choć powoli się to zmienia – ludzie przychodzą do lokali ze swoimi bliskimi, by zjeść coś na miejscu. Od otwarcia restauracji minęło jednak za mało czasu, aby móc ocenić, czy kryzys w branży gastronomicznej zostanie szybko zażegnany.
Mimo niepewności w branży i nadal dużych obostrzeń związanych z koronawirusem na mapie Ząbkowic Śląskich pojawiła się nowa kawiarenka oferująca lody gofry, a wkrótce także ciasta i torty.
- Mieliśmy w planach otworzyć kawiarnię wcześniej, jednak epidemia popsuła nam szyki. Nie chodzi nawet o zamknięcie lokali gastronomicznych, ale były także problemy ze sprzętem, organizacją wyposażenia, czy z formalnościami. Na szczęście udało nam się i funkcjonujemy, jesteśmy dobrej myśli. Oczywiście mamy dezynfekcję rąk dla klientów przy wejściu, stoliki w bezpiecznej odległości, w toaletach są ręczniki zamiast suszarki. Dla ochrony personelu i gości przy ladach zamontowaliśmy płyty pleksi - mówi Grzegorz Kinasz z kawiarni Amarena.
Ząbkowickie lodziarnie, kawiarnie, pizzerie i restauracje, szczególnie te które mają ogródki, mają nadzieję, ze coraz cieplejsze dni, wakacje i podróże przywrócą poprzedni ruch w gastronomii.
Dodaj komentarz
Komentarze (0)