W Grodziszczu podpalano zabytkową oficynę. Wójt gminy apeluje
W czwartek, 10 lutego w godzinach porannych doszło do podpalenia zabytkowej oficyny gospodarczej, należącej do zespołu parkowo-pałacowego. Na miejsce zadysponowana została straż pożarna, a do niebezpiecznego incydentu odniósł się wójt gminy, Paweł Gancarz, który apeluje o zaprzestanie aktów wandalizmu, zaśmiecania i niszczenia oraz wzbudzenie wzajemnej odpowiedzialności zbiorowej wśród mieszkańców.
- Nie ma mowy o jakimś przypadku, podpalenie było działaniem celowym - komentuje wójt gminy Stoszowice. - Lada moment ruszamy z kolejnymi pracami, mającymi za zadanie rewitalizację parku. Martwi mnie, że w obliczu tylu prac jakie są tam wykonywane, znajdują się osoby, które nie chcą uszanować naszego wspólnego dobra. W tym roku naszym planem jest przygotowanie dokumentacji dla remontu budynku oficyny. Chcemy, tak jak wieżę i pawilon, i ten obiekt uratować... aż do teraz, gdy dowiedzieliśmy się, że oficyna się pali. Moi drodzy, to co robimy, robimy dla Was. Żebyście Wy z tego korzystali, tym się cieszyli i chwalili. Wiem, że takie negatywne zachowanie wykazują pojedyncze jednostki. Dlatego też, mam prośbę, o wzbudzenie w sobie nawzajem odpowiedzialności zbiorowej wśród mieszkańców Grodziszcza. Niech skończą się akty wandalizmu, zaśmiecania i niszczenia. Czasami mam wrażenie, że park traktowany jest jako śmietnik...Jeśli razem połączymy siły, wierzę, że efekt tych działań będzie wielokrotnie większy.
Dodaj komentarz
Komentarze (0)