Wandalizm w Kamieńcu. OŚWIADCZENIE POLICJI
W związku z nieprawdziwymi informacjami zawartymi w liście Czytelnika Doba.pl w sprawie wandalizmu w Kamieńcu Ząbkowickim, zniszczenia samochodu na parkingu na ul. Kolejowej ząbkowicka policja prostuje informacje stawiające w nieprawdziwym świetle pracę policjantów.
Jak informuje podkom. Ilona Golec z ząbkowickiej policji, o godzinie 2.20 dyżurny przyjął zgłoszenie o zakłócaniu ciszy nocnej, głośnym zachowaniu młodzieży i rozbijaniu butelek. Zgłoszenie było anonimowe, dzwoniąca kobieta nie chciała podać swoich danych. Od momentu przekazania informacji policjantom przez dyżurnego do podjęcia interwencji minęło 6 minut 37 sekund. Funkcjonariusze wylegitymowali kilka młodych osób, po czym sprawdzili i skontrolowali przylegający teren. To oni zauważyli zdewastowane auto, w zgłoszeniu anonimowej kobiety nie było o tym mowy.
Na miejsce wezwano technika policyjnego i policjanta wydziału kryminalnego, do czasu ich przybycia auta nie otwierano i nie sprawdzano co jest w środku, ze względu na możliwość zatarcia śladów. Dopiero, gdy technik zakończył swoje czynności z pojazdu wyciągnięto damską torebkę i dzięki znajdującym się w niej dokumentom funkcjonariusze dotarli do kobiety, która okazała się użytkownikiem auta.
Jak podkreśla policja, czytelnik pisze, że na własną rękę szuka świadków, a do tej pory nie złożył wniosku o ściganie za zniszczenie mienia, by policjanci mogli podjąć czynności, choć o takim obowiązku został poinformowany.
Czytaj: Wandalizm w Kamieńcu. Poszukiwani sprawcy!
Przeczytaj komentarze (2)
Komentarze (2)