[FOTO]Pracownicy sanepidu: "Już nie możemy i idziemy na całość"
Około 200 pracowników sanepidu zebrało się w czwartek pod urzędem wojewódzkim we Wrocławiu, aby mówić o dramatycznej sytuacji finansowej w stacjach sanitarno-epidemiologicznych.
- Nasze rozgorycznie jest tak duże, że już nie możemy i idziemy na całość - mówiła Danuta Liskowiak, organizatorka pikiety i przewodnicząca Międzyregionalnej Sekcji Pracowników Stacji Sanitarno-Epidemiologicznych.
Od pięciu lat budżet sanepidów jest zamrożony i pracownicy, mimo dodatkowych obowiązków, nie mogą liczyć na podwyżki. 1600 złotych netto to pensja pracownika merytorycznego z 30-letnim stażem, zaś młody pracownik po studiach dostaje wypłatę w wysokości 1300 złotych netto.
- Musimy się szkolić, bo jesteśmy profesjonalistami, jednak szkolenia opłacamy z własnych pieniędzy - podkreślała Liskowiak i dodała, że władze, nie podnosząc pensji pracownikom sanepidu, łamią art 32 konstytucji. - Pracownicy sanepidu są na trzecim miejscu w statystykach najgorzej opłacanych pracowników.
W sanepidach na Dolnym Śląsku pracuje prawie 2 tysiące osób.
Adriana Boruszewska Doba.pl
Dodaj komentarz
Komentarze (0)