Wandale nie odpuszczają
W nocy z piątku na sobotę drewniane rzeźby usytuowane obok Krzywej Wieży zostały poprzewracane przez wandali, o czym informuje nasz Czytelnik.
- Spacerując w sobotę pomiędzy Krzywą Wieżą i kościołem św. Anny zastałem powywracane i uszkodzone drewniane rzeźby, które stoją tam już od wakacji. Dlaczego zwracam uwagę na ten wybryk wandali? Perełką miasta jest Krzywa Wieża, a tymczasem może np. młodzieńczy wybryk nie przynosi dobrej reklamy dla wszystkich ząbkowiczan. Młodzi powinni się zastanowić, bowiem, gdy się bawić to z głową. Teren jest pod obserwacją kamer, gdzie zatem była Policja, gdy to się stało, czy może już znają winnych z przejrzanych zapisków?
Nie dzieje się to pierwszy raz, bowiem w poprzednim roku wandale na rynku zniszczyli światełka ozdobionych figur, gdzie także są kamery i czy wykryto sprawców? Podobnie kilka miesięcy temu w parku przy stawiku połamano ławki i czy kogoś załapano? – pisze Czytelnik.
Jak się okazuje, drewniane rzeźby nie po raz pierwszy padły ofiarą wybryków wandali, wcześniej chuligani zakradali się nawet do ogródka Izby Pamiątek Regionalnych, gdzie się znajdowały. Na szczęście rzeźby są solidne i ani wcześniej, ani teraz nie zostały uszkodzone.
- Warto zwrócić uwagę na odpowiedzialność mieszkańców, jeśli ktoś coś widział powinien jak najszybciej zgłosić to do odpowiednich służb, nie jesteśmy w stanie być wszędzie i o każdej porze. Obecnie nasze działania nakierowane są szczególnie na osoby bezdomne i wymagające pomocy ze względu na zimę, częstsze są patrole w miejscach, gdzie takie osoby mogą przebywać. W tej konkretnej sprawie żadnego zawiadomienia w ogóle nie otrzymaliśmy. Co do połamanych ławek, dochodzenie jest prowadzone – tłumaczy podkom. Ilona Golec z ząbkowickiej policji.
Policjantka dodaje, że monitoring miejski jest domeną straży miejskiej. Gdy policja otrzymuje informacje o jakimś zdarzeniu w miejscu, gdzie jest monitoring, wtedy prosi straż miejską o udostępnienie nagrania.
Straż miejska o wybryku została poinformowana dopiero w poniedziałek, obecnie trwają działania zmierzające do wykrycia sprawców.
- W tym miejscu jest dosyć ciemno i nie widać dokładnie, co tam się stało. Jeśli jednak nie uda nam się ich rozpoznać z tego nagrania, możliwe że zarejestrowały ich kamery na ul. Św. Wojciecha lub Armii Krajowej. Jesteśmy w trakcie realizacji tego zadania – wyjaśnia Ryszard Sobala, komendant Straży Miejskiej w Ząbkowicach Śląskich.
Można by powiedzieć: wielka afera, ktoś powywracał rzeźby. Nie możemy jednak, jako społeczeństwo, przymykać oczu na nieposzanowanie mienia innych. Tym razem były to rzeźby, następnym razem może to być jakiś zabytek lub samochód czy cokolwiek innego. A przede wszystkim nie można zapominać, że jest to odpowiedzialność nas wszystkich, w wychowaniu i zwracaniu uwagi na to, co się dzieje wokół nas.
Przeczytaj komentarze (11)
Komentarze (11)