Wiemy, co gmina zrobi z budynkiem Gimnazjum nr 2
Reforma oświaty, likwidując gimnazja, przyniosła ze sobą zawirowania w gminnej oświacie. Dostosowanie sieci szkół, wyposażenie ich do nowych warunków, znalezienie pracy nauczycielom z gimnazjów czy zagospodarowanie budynków po „wygaszonych” szkołach.
W Ząbkowicach funkcjonowały dwa gminne gimnazja: „jedynka” na ul. Powstańców Warszawy i „dwójka” przy placu M. Skłodowskiej- Curie. W budynku tego pierwszego uczyć się będą uczniowie klas VII - VIII Szkoły Podstawowej nr 3 im M. Kopernika w Ząbkowicach Śląskich. W budynku „dwójki” po opuszczeniu murów przez ostatnich uczniów gimnazjum w 2019 roku nie będzie prowadzona działalność oświatowa. Władze gminy mają inny pomysł.
- Chcemy, by powstała tam siedziba wszystkich organizacji i stowarzyszeń gminy Ząbkowice, które w tym momencie mają małe pomieszczenia porozrzucane po całym mieście. Na przykład organizacje kombatanckie są teraz na osiedlu XX-lecia, część w Kubie Senior na Ziębickiej, Uniwersytet Trzeciego Wieku z kolei w ZOK-u. Gdyby przystosować dla nich budynek po gimnazjum mieliby do dyspozycji aulę, każdy dostałby pomieszczenie na swój użytek. Daje to możliwość spokojnego prowadzenia lub nawet rozwinięcia ich działalności. Mogliby organizować zajęcia, spotkania, jest stołówka, można by wykupywać posiłki. Zarządzałaby tym gmina, prawdopodobnie Ośrodek Kultury – mówi Doba.pl burmistrz Ząbkowic Śląskich Marcin Orzeszek.
Gmina dostosowuje gminną oświatę także do innych aspektów reformy edukacji, choć jak mówią samorządowcy, nie jest łatwo.
- Tak wszystko zorganizowaliśmy, żeby żaden nauczyciel gimnazjum nie stracił pracy, jednak nie oznacza to bezproblemowego wprowadzania reformy na terenie gminy Ząbkowice Śląskie – zaznacza Marcin Orzeszek.
Najważniejszym problemem, który jest kompletnie nierozwiązywany przez ministerstwo, są fundusze na dostosowanie szkół podstawowych na przyjęcie starszych uczniów. Trzeba na przykład wyposażyć gabinety biologiczno-chemiczne, czy fizyczne.
- Ministerstwo zostawiło samorządy samym sobie, na ich barki zrzucając ciężar wprowadzania reformy. Rezerwa, którą stworzyło ministerstwo jest nieosiągalna. My, jako gmina Ząbkowice, nie mogliśmy złożyć żadnego wniosku, bo nie wpisujemy się w kryteria. Ministerstwo ogłosiło potem, że wnioskodawcy się nie zgłaszali i zostało sporo funduszy w rezerwie, ale jak mieli się zgłaszać, skoro kryteria zostały tak, a nie inaczej ustalone? – dodaje burmistrz
W samej gminie Ząbkowice Śląskie jeszcze w maju brakowało około 600 000 złotych na doposażenie szkół. Być może gmina będzie musiała sięgnąć po te środki z budżetu gminy.
Przeczytaj komentarze (14)
Komentarze (14)