Liczne rany kłute i cięte na ciele kobiet, obok siekiera i dwa noże
Prokuratura ujawnia szokujące fakty dotyczące wczorajszej makabrycznej zbrodni w Ziębicach. 27-latek najprawdopodobniej zabił matkę i usiłował zabić siostrę, a następnie próbował popełnić samobójstwo rzucając się pod pociąg.
- 11 grudnia około godziny 21.00 27-letni Wacław S., mieszkaniec Ziębic, usiłował popełnić samobójstwo rzucając się pod nadjeżdżający pociąg. W stanie krytycznym został przetransportowany do jednego z wrocławskich szpitali, gdzie przebywa obecnie. Po ustaleniu tożsamości mężczyzny funkcjonariusze udali się do jego miejsca zamieszkania, by powiadomić rodzinę o próbie samobójczej – mówi Doba.pl rzecznik prokuratury okręgowej w Świdnicy Tomasz Orepuk.
W środku policjanci zobaczyli makabryczny widok. Na podłodze w krwi leżały dwie kobiety, na których ciele było wiele ran kłutych i ciętych głowy i tułowia. Jedna z nich matka 27-latka, 59-letnia Teresa S. już nie żyła. Druga z kobiet, siostra mężczyzny, 35-letnia Joanna S. , dawała jeszcze oznaki życia i w stanie krytycznym została przetransportowana do szpitala do Wrocławia.
- Dzisiaj odbędzie się sekcja zwłok 59-latki, która ma wykazać przyczynę zgonu. Prokuratura Rejonowa w Ząbkowicach Śląskich prowadzi dwa postępowania. Jedno dotyczy zabójstwa Teresy S. i usiłowania zabójstwa Joanny S. Drugie postępowanie, które podkreślam jest standardowym postępowaniem w tego rodzaju wypadkach, to jest postępowanie dotyczące nakłaniania Wacława S do popełnienia samobójstwa. Główną hipotezą zabójstwa przyjętą w śledztwie jest ta, że sprawcą zabójstwa i usiłowania zabójstwa jest Wacław S. Hipoteza ta będzie weryfikowana w toku śledztwa - dodaje rzecznik prokuratury.
W mieszkaniu zostały przeprowadzone oględziny, prokurator z udziałem policjantów zabezpieczył liczne ślady, a także siekierę i dwa noże.
Czytaj także: Rodzinna tragedia w Ziębicach – jedna osoba zamordowana, dwie w stanie krytycznym
Mężczyzna wtargnął pod pociąg w Ziębicach
Przeczytaj komentarze (56)
Komentarze (56)