Ponad 70 osób prowadziło poszukiwania mieszkańca DPS-u. Ten cały czas był w budynku
W poniedziałek 25 marca w godzinach wieczornych zgłoszono zaginięcie pensjonariusza DPS-u w Ziębicach. Starszego mężczyzny poszukiwało ponad 70 osób - policjantów i strażaków. W końcu okazało się, że mężczyzna cały czas był w budynku DPS-u.
25 marca o godzinie 20.00 pracownicy Domu Pomocy Społecznej w Ziębicach zgłosili zaginięcie pensjonariusza.
- Stwierdzili, że mężczyzna cierpiący na demencję i będący na silnych lekach wyszedł z budynku około godziny 19.00 i nie wiadomo dokąd poszedł. Pracownicy zapewniali, że cały budynek został dokładnie sprawdzony - mówi kom. Ilona Golec z ząbkowickiej policji.
Początkowo 71-latka szukali policjanci i strażacy. Po około godzinie włączono do poszukiwań kolejnych funkcjonariuszy. O godzinie 22.00 w akcji brało udział ponad 70 osób i kilkanaście samochodów.
- Przed północą, gdy wydawało się, że wszystkie możliwe miejsca w Ziębicach zostały sprawdzone, policjanci sami postanowili przejrzeć monitoring oraz sprawdzić wszystkie pomieszczenia w budynku DPS-u. Okazało się, że jedno z pomieszczeń jest zamknięte i nikt nie może znaleźć klucza. Policjanci nie dali za wygraną. Gdy weszli do pomieszczenia, będącego kaplicą zobaczyli w nim poszukiwanego pana. Mężczyzna spał na siedząco, a w kieszeni miał klucz od tej kaplicy - dodaje policjantka.
Prawdopodobnie mężczyzna wszedł do pomieszczenia, zamknął kaplicę kluczem znajdującym się w drzwiach, usiadł na krześle i tam zasnął.
info i foto: KPP w Ząbkowicach Śl.
Przeczytaj komentarze (14)
Komentarze (14)