[KOMUNIKAT POLICJI] W Srebrnej Górze służby poszukiwały zaginionej 11-latki

czwartek, 23.5.2019 11:26 18204 17

W środę 22 maja po godzinie 21.00 służby zostały poinformowane o zaginięciu 11-latki w Srebrnej Górze. Po czterech godzinach dziewczyna została odnaleziona.

11-latka po kłótni z rodzicami oddaliła się od domu i przez trzy godziny nikt nie mógł jej znaleźć.

- Jak podali rodzice, konflikt był z błahego powodu – chodziło o słabsze oceny w szkole. Rodzice postanowili ukarać dziecko zakazując korzystania z telefonu i laptopa, co  bardzo zdenerwowało 11-latkę. Będąc z mamą na mszy św. w Srebrnej Górze, około 19.00 wybiegła z kościoła i matka już nie widziała córki. Początkowo rodzice na własna rękę szukali dziecka. Jednak, gdy poszukiwania nie odniosły skutku i zrobiło się ciemno, postanowili zgłosić zaginięcie policjantom - mówi kom. Ilona Golec z ząbkowickiej policji. 

Natychmiast został ogłoszony alarm i wezwani do służby policjanci. Policjanci i strażacy przeczesywali teren od miejsca, gdzie dziewczynka była z matką w kierunku, gdzie była widziana ostatni raz. Jak udało się ustalić policjantom, 11-latka szła w stronę Ząbkowic Śląskich. Kilkudziesięciu funkcjonariuszy już przebywało na terenie gminy Stoszowice, prowadząc poszukiwania, a kolejni policjanci dołączali do nich. Przed godziną 23.00 policjanci jadący w kierunku Srebrnej Góry zauważyli, że z przeciwnego kierunku kierowca miga światłami. Zatrzymali się przy tym samochodzie.

- Okazało się, ze jest w nim poszukiwana dziewczynka. Samochodem jechało dwóch mieszkańców gminy Ząbkowice Śląskie, którzy kilka minut wcześniej zauważyli idącą w całkowitej ciemności w sąsiedztwie cmentarza małą dziewczynkę. Zatrzymali się pytając, czy potrzebuje pomocy. Dziecko było bardzo wystraszone i zapłakane. Powiedziała, że się zgubiła i poprosiła o odwiezienie do domu. Mężczyźni z samochodu - bracia – chcieli dziecku pomoc, po przejechaniu kilkuset metrów zauważyli radiowóz i postanowili przekazać dziewczynkę policjantom - tłumaczy kom. Golec. 

Policjanci natychmiast powiadomili rodziców o odnalezieniu ich córeczki oraz zespół pogotowia, aby sprawdzili, czy nic złego nie stało się 11-latce. Dziecko całe i zdrowe wróciło pod opiekę rodziców.

 

Przeczytaj komentarze (17)

Komentarze (17)

czwartek, 23.05.2019 13:21
Tak się kończy bezstresowe wychowanie.
Temperament wtorek, 28.05.2019 10:28
Mały Jezus też rodzicom spierdzielił i go szukali.
piątek, 24.05.2019 21:05
Czyli milicja się nie popisała. Jak zwykle.
poniedziałek, 27.05.2019 10:04
Dooooookładnie
Pierogi piątek, 24.05.2019 07:32
Kurła brak slowow na tą policyje w Ząbkowicach.. pierogów się...
Erudyta piątek, 24.05.2019 08:53
Decyzje które zapadały w związku z tym zaginięciem to po...
N czwartek, 23.05.2019 14:39
Dokładnie to co tutaj piszą to jedne wielkie kłamstwa. Dzielnicowy...
Mieszkaniec czwartek, 23.05.2019 16:44
Szkoda ze pedzaca straz jadaca z zabkowic noe zauwazyla idacej...
Hfhff czwartek, 23.05.2019 22:44
Jak w Budzowie w dzień nikt nie chodzi a co...
czwartek, 23.05.2019 17:01
Szkoda że mieszkańcy dłuuugiego Budzowa i dłuuuugich Stoszowic nie zauważyli...
Ghost czwartek, 23.05.2019 12:24
Brawo panowie (bracia) za odpowiednią postawę.
czwartek, 23.05.2019 17:04
Super panowie. Tak powinien postąpić każdy!!!
czwartek, 23.05.2019 12:51
niech to będzie przestrogą dla innych nastolatek
Mieszkanka czwartek, 23.05.2019 13:03
Oby tylko wystraszeni rodzice nie przepraszali córeczki. Jeśli to zrobią...
Hania czwartek, 23.05.2019 13:54
Brawo dla panów, bo w dzisiejszych czasach zabrać dziecko do...
14:25 czwartek, 23.05.2019 14:24
Hahaha, najśmieszniejsze jest to że było dwóch świadków którzy widzieli...
czwartek, 23.05.2019 14:37
I chce dodać że przyjechało 7 straży, które musiały czekać ponad godzinę na pozwolenie od policji, aby zacząć poszukiwania. Tego pozwolenia się doczekali ale po okolicach srebrnej góry. Nic by się nie stało jakby część zjechała niżej wsi a chociaż jedna zmierzyła w kierunku ząbkowic. Ale jeśli był jakiś powód że mogli się daleko poruszać to czekam na wyjaśnienie