Podawał się za lekarza ONZ. Zakochana mieszkanka powiatu przekazała oszustowi ogromną kwotę
W ostatnim czasie jedna z mieszkanek powiatu ząbkowickiego padła ofiarą oszustwa internetowego. Przekazała znaczną sumę pieniędzy mężczyźnie, który podawał się za lekarza pracujące dla ONZ w strefie wojny.
Schemat działania oszustów podających się za amerykańskich żołnierzy, pracowników placówek dyplomatycznych czy lekarzy jest zawsze podobny. Kontaktują się za pomocą internetu z kobietami, które są stanu wolnego, najchętniej wdowami, gdyż takie panie najczęściej potrzebują miłości i wsparcia. Czułymi słowami zdobywają zaufanie ofiary, zdobywają wiedzę o rodzinie, dzieciach i sami wpasowują się w życie ofiary. Ostatecznie obiecują małżeństwo lub proszą o pomoc finansową w postaci pożyczki.
Oszuści najczęściej podszywają się pod osoby godne zaufania: lekarzy, żołnierzy. Opowiadają swoje historie, czasem tak absurdalne, że po jakimś czasie nawet ofiara jest zdziwiona, że w nie uwierzyła. Kobiety oddają swoje oszczędności oraz potrafią zaciągnąć pokaźne pożyczki, aby pomóc wyimaginowanemu narzeczonemu.
- Tak niestety było w przypadku kobiety z powiatu ząbkowickiego, która przekazała nieznajomemu mężczyźnie około 100.000 złotych. Mężczyzna podawał się za lekarza pracującego dla ONZ w strefie wojny i bardzo potrzebował pieniędzy m.in. na wyzwolenie się z więzienia - informuje kom. Ilona Golec z ząbkowickiej policji.
Jak dodaje policjantka, zawierając nowe znajomości należy być bardzo ostrożnym w szczególności, gdy osoba, którą znamy tylko z internetu, oczekuje od nas wpłacania pieniędzy lub przekazywania innych korzyści.
- Sprawcy zdobywają zaufanie, a później proszą o załatwienie różnych spraw, które wiążą się z wpłaceniem pieniędzy. Najczęściej chcą wpłat w euro lub dolarach. Pamiętajmy o zasadzie ograniczonego zaufania. Tylko Wasza czujność, ostrożność i dystans do otrzymywanych informacji spowodują, że nie staniecie się kolejnymi ofiarami oszusta - mówi kom. Golec.
Zdarza się także, że oszuści namawiają ofiary do wysłania im intymnych zdjęć, by wykorzystać je potem do szantażu.. Łupem oszustów padają nie tylko pieniądze, ale i cenne dane osobowe. Pod żadnym pozorem nie podawaj danych z dowodu osobistego, numerów kart czy polis ubezpieczeniowych!
Przeczytaj komentarze (15)
Komentarze (15)