Mieszkańcy Henrykowa sprzeciwiają się budowie 60-metrowej wieży telekomunikacyjnej
Mieszkańcy Henrykowa mówią zdecydowanie „NIE” 60-metrowej wieży telekomunikacyjnej, która ma stanąć we wsi. Swój sprzeciw wyrazili podczas czwartkowej wizyty wiceministra klimatu Ireneusza Zyski.
Podczas spotkania w budynku nadleśnictwa omawiano pomysł odbudowy tzw. Wielkiego Stawu, zbiornika retencyjnego w Henrykowie oraz dyskutowano o koncepcji Parku Kulturowego Opactwa Cystersów w Henrykowie, który został powołany do życia uchwałą Rady Miejskiej Ziębic 25 czerwca tego roku.
Wizytę wiceministra oraz obecność na niej burmistrza Ziębic, Mariusza Szpilarewicza oraz wicestarosty, Waldemara Wiei, wykorzystali mieszkańcy Henrykowa, którzy głośno wyrazili sprzeciw wobec budowy masztu telekomunikacyjnego w ich miejscowości.
Maszt telekomunikacyjny 4G ma mieć 60 metrów i postawiony ma być na działce prywatnej. Jak mówili mieszkańcy, wieża ma stanąć ok. 200 metrów od budynku przedszkola, 130 metrów od placu zabaw, około 240 metrów od przychodni i w podobnej odległości od nowo budowanych zabudowań jednorodzinnych.
- Pan, który będzie dzierżawił to pole dla playa, powiedział nam, że maszt stawiany jest, gdyż w wioskach naokoło Henrykowa są białe plamy, gdzie nie ma zasięgu. Także mieszkańcy Henrykowa żadnej korzyści z tego nie będą mieli – mówili mieszkańcy.
Zgromadzeni argumentowali, że chodzi nie tylko o szkodliwość promieniowania i smogu elektromagnetycznego, ale także o spadek wartości ich nieruchomości i działek w pobliżu masztu, jak również o wypaczenie przez tę inwestycję idei Parku Kulturowego Opactwa Cystersów w Henrykowie. 60-metrowa wieża, która ma stanąć w bezpośrednim sąsiedztwie parku, zaburzy krajobraz i oszpeci park kulturowy, miejsce mające być kulturalno-historyczną wizytówką nie tylko miejscowości oraz gminy, ale i regionu.
- W uchwale gminy powołującej Park Kulturowy, czytamy, że nie można na jego terenie lokalizować wież siłowni wiatrowych ani nadajników telefonii komórkowej, a wcześniej wydano pozwolenie na budowę – mówili mieszkańcy i przedstawiciele Stowarzyszenia Przyjaciół Henrykowa, którzy dopytywali, jak władze Ziębic, starostwo oraz konserwator zabytków, którzy doskonale wiedzieli, bo mówi się o tym od lat, że na tym terenie ma powstać park kulturowy i brali udział w pracach nad jego utworzeniem, mogli jednocześnie zgodzić się na powstanie masztu telekomunikacyjnego w tym miejscu.
- Proszę sobie zadać pytanie, skąd taki zapis znalazł się właśnie w uchwale o parku kulturowym? Zapis, który powstał w tym roku. Jest on efektem właśnie sytuacji, która ma miejsce. Gmina mając na uwadze, że przygotowujemy powstanie parku kulturowego, a jednocześnie mając wiedzę, że są inwestorzy zainteresowani na tym terenie stawianiem wież telekomunikacyjnych, wprowadziła taki zapis, gdyż aktualnie obowiązujący miejscowy plan zagospodarowania w żaden sposób nie blokuje takich sytuacji. Teraz w uchwale o parku kulturowym znajduje się zapis, że zakazuje się tego typu inwestycji i będziemy zmieniać też miejscowy plan – tłumaczył burmistrz Ziębic, Mariusz Szpilarewicz.
Do sprawy odniósł się także wicestarosta Waldemar Wieja, gdyż pozwolenie na budowę wydało starostwo powiatowe.
- Nie tak dawno ten temat przerabialiśmy w Złotym Stoku i proszę mi wierzyć, że w tym temacie nie dało się zrobić nic. Tam zarówno gmina, jak i GDDKiA odwoływali się do wojewody, ale on utrzymał pozwolenie na budowę. Otóż jeżeli starostwo dałoby nawet decyzję negatywną, to inwestor zaskarży ją do wojewody. Wojewoda ma na tyle związane ręce, że nie może uznać tej negatywnej decyzji. Wracają dokumenty do starostwa i starostwo musi wydać decyzję pozytywną – mówił wicestarosta, przytaczając zapis ustawy „o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych” o tym, że miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, nie może ustanawiać zakazów, a przyjmowane w nim rozwiązania nie mogą uniemożliwiać lokalizowania inwestycji celu publicznego z zakresu łączności publicznej.
Przepisy tej megaustawy oznaczają w praktyce mniej więcej tyle, że ani gmina ani starostwo nie mają w zasadzie żadnych narzędzi, by taką inwestycję wstrzymać (jeśli dokumentacja nie budzi wątpliwości).
Mało tego, megaustawa znowelizowana przez sejm w drugiej połowie 2019 roku zwiększa możliwości lokalizowania infrastruktury telekomunikacyjnej na obszarach, na których do tej pory występował zakaz lub znaczące ograniczenia w tym zakresie, takich jak: uzdrowiska, parki narodowe, czy rezerwaty przyrody. Z drugiej strony uchwalona nowelizacja wprowadziła zapisy o stworzeniu systemu SI2PEM. To darmowa aplikacja, dzięki której każdy będzie mógł sprawdzić natężenie pola koło domu albo miejsca pracy. Ma zostać uruchomiona w drugiej połowie 2020 roku.
Wszystkie zapisy megaustawy mają na celu zapewnienie dostępu do usług telekomunikacyjnych, w tym szybkiego Internetu w miejscach, gdzie do tej pory był z tym problem i powstawały tzw. białe plamy.
Wieża w Henrykowie jest już montowana, fot. Czytelnik
- Nie chcemy pieniactwa i wiemy, jak ważny dla nas wszystkich jest dostęp do internetu, czy dobrego zasięgu i tego nie negujemy. Jest świetne miejsce 1,5 kilometra dalej, na wzgórzu, dobra propagacja fal. Nikt by się temu nie sprzeciwiał – przekonywali mieszkańcy.
To co oburza ich najbardziej, to to, że nikt ich nie zapytał, czy wyrażają zgodę na taką inwestycję. Dowiedzieli się o niej przez przypadek w ubiegły weekend, kiedy zauważono pierwsze prace budowlane związane z postawieniem masztu.
Starostwo przekonuje, że zgonie z przepisami, strony postępowania zostały powiadomione o prowadzonym postępowaniu.
- 21 października 2019 roku inwestor złożył wniosek w sprawie budowy stacji bazowej telefonii komórkowej. W dniu 18 listopada 2019r. zawiadomiono strony postępowania - stronami są właściciele nieruchomości zlokalizowanych w zasięgu oddziaływania projektowanej stacji. Obszar oddziaływania inwestycji ustala projektant poprzez opisanie nr ew. nieruchomości oraz graficzne wyznaczenie linii zasięgu na projekcie zagospodarowania – wyjaśnia starostwo.
Następnie w toku postępowania przesłano sprawę do uzgodnienia konserwatorowi zabytków, ten odsyła ja z zastrzeżeniami, po ponownym wystąpieniu do konserwatora, uzyskaniu jego uzgodnień oraz uzupełnieniu przez inwestora projektu budowlanego, 9 kwietnia 2020 zostaje wydane pozwolenie na budowę stacji, a 18 maja 2020 roku zostaje wydane zaświadczenie o ostateczności decyzji o pozwoleniu na budowę.
- Inwestycja zgodnie z kartą przedsięwzięcia nie należy do przedsięwzięć mogących pogorszyć stan środowiska zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów w sprawie przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko ( Dz. U. 2016 poz.71). Wobec powyższego nie jest wymagane uzyskanie decyzji środowiskowej w oparciu o art. 71 ustawy o udostępnieniu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz ocenach oddziaływania na środowisko (Dz. U. 2015.469). Na etapie postępowania żadna ze stron nie wniosła uwag – dodaje starostwo.
Mieszkańcy mają żal, że nie było żadnej rozmowy, że żaden organ, który wiedział o planach postawienia masztu, nie poinformował o tym mieszkańców. Nie zrobił tego także właściciel działki, która będzie dzierżawiona pod stację.
- Sąsiedzka etyka wymagałaby zapytać: Sąsiad nie będzie Ci przeszkadzało jak sobie postawię maszt telekomunikacyjny na podwórku?... cóż, nie każdy by chciał mieszkać, wychowywać dzieci, pracować pod taką anteną – skomentowało w mediach społecznościowych Sołectwo Henryków.
Konkluzją spotkania było zapewnienie burmistrza Ziębic, że postara się zorganizować spotkanie mieszkańców z inwestorem stawiającym maszt, jak i podmiotem, od którego dzierżawiona będzie działka. Być może uda się wypracować kompromis, który zadowoli wszystkie strony sporu.
Zdjęcia z montażu masztu telekomunikacyjnego od Czytelnika
Przeczytaj komentarze (51)
Komentarze (51)