Czerniec: Wójt pracuje niezależnie od okoliczności
Z Marcinem Czerniecem, który trzeci raz został wybrany wójtem Kamieńca Ząbkowickiego, rozmawiamy o współpracy z radą, planowanych inwestycjach i pomysłach na rozwój gminy.
Anna Urbaś: Panie wójcie, czy można powiedzieć, że opozycja jest dla pana błogosławieństwem? Pojawił się pan na facebooku, gmina ma nową stronę, zapowiedział pan powołanie Młodzieżowej Rady Gminy itd., jakby odpowiadał pan na krytykę. Może jednak opozycja się do czegoś przydaje?
Marcin Czerniec: Nowa kadencja samorządu niesie za sobą zawsze nowe wyzwania, nowe rozwiązania i nowe okoliczności. W moim przypadku jest to już trzecie nowe rozdanie w kadencji samorządu, mogę więc z doświadczenia powiedzieć, że każda kadencja jest inna, choć wszystkie mają wspólny mianownik. W każdej kadencji są też radni w tak zwanej opozycji i jeśli dany radny chce w niej być, to jest to tylko i wyłącznie jego sprawa. To on bierze na siebie ciężar odpowiedzialności i krytyki, uzasadnionej lub nie. Czasami dochodzi do wniosku, że nie było warto być w tej opozycji, gdyż samorząd to wspólna praca i spojrzenie w jednym kierunku. Oczywiście zarówno rada jak i wójt to dwa oddzielne organy, ale jednocześnie są to podmioty, które muszą mieć na uwadze dobro gminy i mieszkańców. Kadencja 2014-2018 rozpoczęła się o tyle nietypowo, że być może część radnych potrzebuje jeszcze czasu, żeby zrozumieć funkcjonowanie samorządu i tego, jakie są faktyczne potrzeby i możliwości wykonania powierzonych zadań i działań gminy. Okres stu dni od zaprzysiężenia, który już minął, to okazja by również radni zrobili małe podsumowanie swojej pracy. Oczywiście ta sytuacja jest niekorzystna z punktu widzenia interesu gminy i pewne działania, które powinny być podejmowane sprawnie, w sposób bezproblemowy, szczególnie pod kątem uchwał i racjonalnego spojrzenia na projekty tych uchwał. Musi być jedna zada spełniona: minimum zaufania do tego, kto przyjmując obowiązki i ponosząc odpowiedzialność za ich wykonanie, wie poprzez doświadczenie, jakie są najlepsze decyzje dla gminy. Jeśli sytuacja się nie zmieni, gmina Kamieniec będzie się cofała z dobrej ścieżki rozwoju. A czy ta sytuacja jest dla wójta pozytywna? Wójt działa niezależnie od okoliczności, od tego, czy ma większość w radzie czy nie. Nowe rozwiązania to odpowiedź na zapotrzebowania mieszkańców i znak czasu, nowych form komunikowania się, choć w mojej ocenie przez ostatnich 8 lat komunikacja z wójtem była dobra i mieszkańcy, którzy tego chcieli zawsze mogli się z wójtem spotkać. Oficjalny kanał komunikacji na portalu społecznościowym cieszy się dużą popularnością, a o nowej szacie graficznej strony internetowej gminy mówiliśmy już pod koniec poprzedniej kadencji, gdyż poprzez upływ czasu poprzednia strona nie pasowała do zmieniających się trendów i to, mam nadzieję, zostało w sposób pomyślny zmienione. Chciałbym jednocześnie zaznaczyć, że prace nad stroną gminy nie zostały jeszcze ukończone, jej budowa ciągle trwa, a zawartość jest sukcesywnie uzupełniana.
A.U.: Czy pomysł, o którym wspomniałam, czyli powołanie Młodzieżowej Rady Gminy i oddanie jej budżetu 100 tysięcy złotych będzie realizowany?
M. Cz.: Pomysł jest moją inicjatywą i wpisuje się w działania prospołeczne realizowane przez gminę. Oficjalne powołanie Młodzieżowej Rady Gminy nastąpi na mocy stosownej uchwały Rady Gminy. Mając na uwadze, że młode pokolenie mieszkańców gminy Kamieniec Ząbkowicki już wkrótce będzie brało aktywny udział w życiu publicznym, ważne jest, by mogło zetknąć się realnie z tym, jak wygląda samorząd „od kuchni”. Młodzież gimnazjalna w ramach swojego gremium będzie mogła powołać swoich przedstawicieli, którzy będą współdecydować w określonym obszarze o wydatkowaniu środków. Zaprezentowałem już ten pomysł podczas jednego z oficjalnych spotkań w gimnazjum i poinformowałem, że rokroczna kwota 100 tysięcy złotych będzie przekazywana w ramach tzw. budżetu MRG. Środki te po szeroko rozumianej konsultacji będą mogły być, w porozumieniu oczywiście z decydentami, przekazywane na cele uchwalone przez młodzież. Wydaje mi się, że ta forma, choć bardzo nowoczesna i nigdzie w powiecie ząbkowickimi jeszcze nie realizowana, będzie bardzo dobrą lekcją samorządności, wychowania do życia w dorosłości.
A.U.: Bardzo ostro dyskutowaną kwestią w gminie jest sprawa kanalizacji i wodociągowania. Czy gmina zajmie się tym problemem?
M. Cz.: Gmina Kamieniec, jak wiele innych gmin, ma dokumentację dotyczącą kanalizacji określonych odcinków gminy i pozyskujemy środki na jej realizację, chociażby ostatnie dofinansowanie na ponad milion złotych z UE na wykonanie w roku bieżącym kolejnego odcinka nowej sieci kanalizacyjnej na ul. Ząbkowickiej i Złotostockiej. Łącznie pozyskaliśmy już z nowego rozdania środków unijnych 2 miliony 200 tysięcy złotych. Gmina nie może być skanalizowana w całości od razu, gdyż musi spełniać określone kryteria, a proces przeprowadzany jest etapami. W pierwszej kolejności czyni się to tam, gdzie spełnione są określone parametry ilości mieszkańców na kilometr sieci, w tym przypadku jest to ilość 120 mieszkańców na kilometr sieci, która w ramach nowych planów aglomeracyjnych musi być zachowana. Przygotowujemy się na pozyskanie nowych środków na ten cel, nasz projekt opiewający na prawie 18 milionów złotych jest gotowy i czekamy na ogłoszenie naboru przez Urząd Marszałkowski. Pozostaje jeszcze sfera związana z wodociągami, w tych obszarach, gdzie nie została ona dokończona. Należy mieć tu na uwadze faktyczne zainteresowanie mieszkańców, gdyż obecnie w sołectwie Ożary zainteresowanie jest zerowe, choć są sieci wodociągowe, do których mogliby się przyłączyć, a w sołectwie Doboszowice tylko kilkanaście procent mieszkańców przyłączyło się do tej sieci. Obecnie przygotowywane są odpowiednie informacje dla mieszkańców, jak będą wyglądały sprawy przyłączy, aby można było rozpocząć dalszy proces wodociągowania, przy uwzględnieniu środków zewnętrznych.
A.U.: A co ze stadionem sportowym na ul. Złotostockiej, czy naprawdę zostanie przeniesiony na „doły kamienieckie” ze względu na Park Kulturowy, jak mówiło się podczas kampanii?
M. Cz.: Przede wszystkim chciałbym powiedzieć, że to co było mówione na temat stadionu w Kamieńcu Ząbkowickim było kłamstwem, by zbałamucić mieszkańców, gdyż każdy radny poprzedniej kadencji miał informacje na temat Parku Kulturowego. Park ten określa zasady i przeznaczenie terenów, które z historycznego punktu widzenia były przypisane do opactwa cysterskiego i założenia pałacowego na Górze Zamkowej. Natomiast sprawy związane z modernizacją, z przebudową danych terenów i przywracanie im pierwotnych funkcji są ujęte w kontekście możliwości przeprowadzania określonych zadań. Obiekt sportowy na ul. Złotostockiej, co chyba każdy zauważył, został poszerzony o „Orlika” i byłoby co najmniej nierozsądne myśleć, że gmina Kamieniec Ząbkowicki zamierza likwidować ten obiekt. Natomiast na obszarze całego zespołu oraz terenów sportowych są także tereny, które były historycznie związane z opactwem i patrząc na sprawy rewitalizacyjne, oczywiście w perspektywie cześć z nich będzie odtworzona, aby można było mówić o pełnym zagospodarowaniu, podkreślam, części niezagospodarowanej obiektów przystadionowych. W Kamieńcu Ząbkowickim II zgodnie z przekazywanymi przeze mnie jeszcze w trakcie kampanii wyborczej informacjami, planujemy już w roku bieżącym przygotować dokumentację pod pełne zagospodarowanie tak zwanych „kamienieckich dołów” na centrum sportowo-rekreacyjne, które ma powstać jeszcze w tej kadencji.
A.U.: Gmina pozyskała kolejne środki na remonty pałacu Marianny Orańskiej. Czy planujecie w jakiś inny sposób uatrakcyjnić to miejsce dla turystów?
M. Cz.: Rewitalizacja obiektów pałacowych jest procesem złożonym i długotrwałym, rozłożonym na co najmniej kilkanaście, jak nie kilkadziesiąt lat. Już w roku ubiegłym przedstawiliśmy koncepcję jego funkcjonowania w ramach możliwości pozyskiwania tzw. środków norweskich, w ramach której założyliśmy organizację dużego wydarzenia pod nazwą „Wiosna Tulipanów”, będzie to uroczystość połączona z wystawą plenerową, możliwością zakupu określonych roślin oraz z częścią rekreacyjną i odbędzie się 30 i 31 maja. Zostaną tu przeniesione niejako imprezy kulturalne „Kamieniecka Majówka" oraz „Noc Świętojańska”, które się nie odbędą na rzecz tego jednego wydarzenia. Ponad to jeśli chodzi o sam pałac, planujemy w tym roku udostępnić do zwiedzania pierwsze piętro z możliwością wyjścia na taras, także będzie można zobaczyć zarówno salę balową, jak i tras widokowy. Na pewno będzie już otwarta kawiarenka w oficynie pałacowej. Nawiązujemy także współpracę z niemiecką fundacją rozwoju i opieki nad ogrodami, aby była możliwość kontynuacji rewitalizacji założenia pałacowo-parkowego. Tu chcemy przywrócić takie obiekty jak pergole i altany oraz oczywiście odnowić bardzo zniszczone mauzoleum.
A.U.: Na koniec małe podsumowanie, jaki jest pana pomysł na gminę, na jej rozwój podczas tej kadencji?
M. Cz.: Gmina Kamieniec Ząbkowicki, jak każda gmina, ma swoje lepsze i gorsze strony, musi więc liczyć się z okolicznościami, które nie zależą od niej. Jesteśmy oddaleni od głównych ciągów komunikacyjnych, mamy w całym powiecie wysokie bezrobocie, choć staraliśmy się dać wsparcie tam, gdzie mogliśmy, czyli poprzez Centrum Integracji Społecznej i roboty publiczne. Rewitalizacja zespołu i przyciągnięcie poprzez ten obiekt uwagi na gminę Kamieniec Ząbkowicki inwestorów, przedsiębiorców jest bardzo istotne, bo czymś należy się wyróżniać. Ważne jest tworzenie dobrego wizerunku całej gminy. Należy wziąć pod uwagę, że gmina Kamieniec nigdy nie będzie gminą przemysłową i musi bazować na tym co posiada: mamy na przykład duże gospodarstwa przetwórstwa rolnego. Kolejnym elementem jest przekształcenie w gminę miejsko-wiejską, czyli uzyskanie praw miejskich dla Kamieńca, przede wszystkim, by przyciągnąć nowe podmioty do tego miejsca oraz by móc, w kontekście następnych lat, pozyskać nowe środki, które są dedykowane miastom do 10 tysięcy mieszkańców, a z których nie możemy korzystać teraz. To oczywiście są wyzwania i czas ciężkiej pracy. Chciałbym, by gmina była miejscem wypoczynku i spokojnego życia. Trzeba tu uwzględnić to, że pracy trzeba czasami poszukać w innych bardziej uprzemysłowionych rejonach. Niestety, gmina nie jest od tego, żeby budować fabryki, może jedynie zająć się przygotowaniem administracyjnym i jak najlepszym funkcjonowaniem, by poprawić zadowolenie mieszkańców z przebywania na danym terenie.
A.U.: Dziękuję za rozmowę.
Przeczytaj komentarze (42)
Komentarze (42)