[FOTO] Wieś musi zachować charakter rolniczy - spotkanie Władysława Kosiniaka-Kamysza z rolnikami w Lutomierzu
Władysław Kosiniak-Kamysz odwiedził powiat ząbkowicki. W środę 20 września w Lutomierzu w gospodarstwie państwa Pasternaków, właścicieli serowarni „Sery Lutomierskie” i organizatorów „Targów Zdrowej Żywności Prosto od Rolnika:” szef ludowców oraz wójt gminy Kłodzko, Zbigniew Tur, kandydat Trzeciej Drogi na posła i Paweł Gancarz, kandydat opozycji na senatora w ramach paktu senackiego i gospodarz gminy Stoszowice spotkali się, by omówić najbardziej palące problemy aktywnych rolników.
- Te wybory będą o tym, czy wieś zostanie wsią, czy zachowa swój wiejski charakter, czy zachowa swój gospodarski charakter - mówił Władysław Kosiniak- Kamysz, witając na spotkaniu rolników i zachęcając do dyskusji o sprawach kluczowych dla prawdziwych, aktywnych rolników -Możemy mieć grupę osób ubezpieczoną w KRUS-ie i to jest bardzo ważne, żeby każdy miał tam szacunek, niezależnie, jakie ma gospodarstwo, zabezpieczenie społeczne się należy, ale moim zdaniem, trzeba teraz bardzo mocno postawić na prawdziwych, aktywnych rolników, na tych którzy gospodarują, produkują żywność, zabezpieczają nasze bezpieczeństwo żywnościowe. Dzisiaj to jest pewnie grupa 250 tysięcy rolników. Ona się zmniejsza, tylko 8 procent mieszkańców wsi żyje dziś z rolnictwa, ale to jest kluczowe 8%, które zapewnia, że wieś jest miejscem gospodarowania. Mówiłem o tym podczas dożynek i zwracałem się do tych, którzy sprowadzają się na wieś, żeby uszanowali gospodarski charakter wsi. Że czasem w nocy wyjedzie się, żeby zadbać o jak najlepsze plony rzepaku, że często zostanie trochę błota na drodze. Musicie to zrozumieć. Wieś nie może stać się sypialnią dla miasta. Wieś musi zachować swój gospodarski charakter. Żeby tak było trzeba docenić aktywnych rolników. Jak to zrobić? Po pierwsze nie zgadzać się na warunki, które dzisiaj obowiązują w relacjach polsko-ukraińskich. Pomoc dla Ukrainy - jak najbardziej tak, to jest piękny odruch serca i normalność cywilizacji, w której żyjemy, że otwarliśmy serca i dom, ale nie może być tak, jak zapowiedź wiceministra rządu ukraińskiego o wprowadzeniu embarga na polskie cebule, jabłka, warzywa i owoce. To jest niedopuszczalne za pomoc, jakiej udzielamy.(…) To jest gigantyczna słabość rządu polskiego. Nie potrafił przedłużyć embarga w Brukseli, nie potrafi dzisiaj zachować relacji z Ukrainą. Na wszystko się zgadzał, a nic nie wynegocjował. Mieli wstawać z kolan, a upadli na głowę.
Lider ludowców wspólnie z rolnikami podejmował ważne dla rolników tematy, takie jak ekoschematy, do których wypełnienia trzeba przebrnąć przez 70 stron, ceny zboża jak przed 25 laty, a ceny paliwa i nawozów horrendalnie wysokie, ceny i dostępność oleju napędowego i nawozów, biogazowi, dzierżawy gruntów, szkód łowieckich czy większych kompetencji dla Izb Rolniczych.
Władysław Kosiniak-Kamysz zwracał także uwagę na rolę edukacji, o świadomości społeczeństwa, jak wygląda praca rolnika, jak jest ważna dla całej gospodarki.
- Zielone targi to jest wielka przyszłość. To co tu w Lutomierzu robi się raz w miesiącu, że przyjeżdżają lokalni przetwórcy, rolnicy i sprzedają swoje plony i wyroby, to powinny regułą w każdej gminie. Ludzie chcą produktów od rolnika, chcą wiedzieć skąd ten produktu pochodzi, chcą dobrej jakości – mówił szef PSL-u.
Przeczytaj komentarze (10)
Komentarze (10)