W Ciepłowodach wrze. Spór o kontrolę w ZSS
Mieszkańcy gminy Ciepłowody powiadamiają naszą redakcję, że Rada Gminy Ciepłowody i wójt próbują usunąć ze stanowiska dyrektor Zespołu Szkół Samorządowych Beatę Lis. Ci odpowiadają, że chodzi tylko o wyjaśnienie pewnych wątpliwości zgłoszonych przez komisję rewizyjną. Mimo że cała sprawa ciągnie się już od kilku tygodni, więcej w niej niedomówień i chaosu niż transparentności i chęci porozumienia.
Informacja o rzekomej chęci odwołania Beaty Lis z funkcji dyrektora Zespołu Szkół (którą pełni od 7 lat) obiegła mieszkańców, wywołując niepokój. Zarówno wójt gminy Łukasz Białkowski jak i przewodniczący komisji rewizyjnej Sławomir Krawczyk zaprzeczają.
- Komisja Rewizyjna przeprowadziła kontrolę według harmonogramu przyjętego przez radę. W trakcie prowadzonych czynności w szkole i w oparciu o dokumentację, która została przekazana przez panią dyrektor, zostały ujawnione pewne kwestie, które wymagają szczegółowego wyjaśnienia. Komisja prowadziła kontrolę w oparciu o statut gminy Ciepłowody i ustawę. Nie uważam ani siebie, ani pozostałych członków komisji za specjalistów w tej dziedzinie, w związku z tym w oparciu o te dokumenty, które przekazała jednostka kontrolowana, opinia została wydana przez radcę prawnego, który dysponuje większą wiedzą w tym zakresie. Radca wskazał na pewne kwestie, które należy wyjaśnić. W tej chwili komisja przekazała protokół do przewodniczącego Rady Gminy. Z tego co wiem, pani dyrektor odmówiła podpisania tego protokołu, wniosła swoje zastrzeżenia, do czego oczywiście miała prawo. Teraz protokół powinien być przedstawiony radnym, co będzie miało miejsce na kolejnej sesji i kwestia wyjaśnienia tych wszystkich rzeczy, na które komisja zwróciła uwagę. Samo używanie w tym momencie określenia „odwołanie dyrektor” jest za daleko idące. Po prostu jest kilka kwestii do wyjaśnienia i na tym się skupiamy – mówił portalowi Doba.pl podczas sesji 28 września Sławomir Krawczyk.
Także wójt wydaje się zaniepokojony reakcją społeczeństwa i plotkami przekazywanymi sobie przez mieszkańców.
- Samo to, że powierzyłem pani dyrektor kierowanie placówką przez następne 5 lat wskazuje, że mam do niej duże zaufanie. Na chwilę obecną nie mam zamiaru odwoływać pani dyrektor, nie mniej jednak należy tę sprawę wyjaśnić i zakończyć. Robienie niepotrzebnego zamieszania wokół tej sprawy, pogłoski, obawy mieszkańców na pewno nie są niczym dobrym i nie wpływają dobrze na atmosferę panującą w gminie. Nie wiem, komu zależy na robieniu tego zamieszania – twierdzi Łukasz Białkowski.
Podejście do całej sprawy może budzić pewne kontrowersje, a brak transparentności i niewyjaśnienie opinii publicznej, o co chodzi w całej sprawie (gdyż żadna ze stron nie chce mówić o szczegółach), na pewno nie wyciszy plotek i nie uspokoi oburzenia mieszkańców gminy. Nie wiadomo więc, jakie „niejasności” należy wyjaśnić i być może jest to tylko burza w szklance wody, a reakcje mieszkańców nieadekwatne do sytuacji, na razie jednak nie można tego stwierdzić, bo roztoczono nad sprawą aurę tajemniczości.
Przez dwie sesje Rady Gminy Ciepłowody (23.08. i 28.09.), mimo pytań radnych, nie podejmowano tematu, tłumacząc to nieobecnością samej dyrektor ZSS. Natomiast na ostatniej sesji 17.10., mimo obecności Beaty Lis, przewodniczący Rady Gminy Jacek Wolski także nie zapoznał zebranych z protokołem komisji rewizyjnej, nie zapoznał ich także ze skargą, jaką wniosła dyrektor Lis na działalność komisji rewizyjnej, choć aż dwie uchwały podejmowane podczas październikowej sesji dotyczyły tej sprawy. Jest to tym dziwniejsze, że rozpatrywaną na tej samej sesji skargę na działalność kierownika OPS odczytano w całości i dogłębnie ją przeanalizowano na forum. Co więcej, przewodniczący nie odczytał publicznie także listu otwartego do rady od rodziców w sprawie niejasności i zamieszania wokół szkoły.
Nie mniej jednak, radni 17 października na wniosek przewodniczącego komisji rewizyjnej Sławomira Krawczyka przyjęli uchwałę w sprawie zobowiązania wójta do zawarcia umowy cywilnoprawnej z radcą prawnym, w związku ze skorzystaniem przez komisję rewizyjną z opinii tegoż radcy prawnego w zakresie związanym z kontrolą prowadzoną w ZSS i odniesieniem się do wyjaśnień złożonych przez dyrektor ZSS.
- Ze względu na wniesione przez dyrektor ZSS uwagi dotyczące przeprowadzonej przez komisję rewizyjna kontroli w ZSS i jej wyników, wymagające szczegółowej analizy prawnej, zasadnym jest zwrócenie się o uzyskanie opinii prawnej w zakresie dotyczącym poszczególnych twierdzeń – uzasadniano uchwałę.
Radni powołali także komisję doraźną w składzie: Adam Klepacki (przewodniczący), Edyta Pięta i Ewa Lepka, która ma rozpatrzyć skargę dyrektora ZSS na działalność komisji rewizyjnej.
Miejmy nadzieję, że prace komisji doraźnej zakończą owe tajemnicze „wątpliwości”, które trzeba wyjaśnić, gdyż przewlekanie sprawy, przerzucanie się pismami, brak rzeczowej i otwartej dyskusji na pewno nie wpływa na zakończenie sporu. Na szybkie rozwianie wszelkich spornych kwestii liczy także sama dyrektor Beata Lis, choć ona także nie ujawnia, czego tak naprawdę dotyczą zastrzeżenia komisji rewizyjnej.
- Na tę chwilę nie chcę jeszcze mówić o szczegółach. Nie mam zamiaru atakować komisji, może po prostu popełnili błąd, mam nadzieję, że teraz się to wszystko wyjaśni i sprawy nie będzie. Rzeczywiście protokół, który otrzymałam, był bardzo przykry, nieprawdziwy i niesprawiedliwy, a zarzuty dotyczą dokumentu organizacyjnego szkoły i umiejętności czytania tego dokumentu. Cały problem, zdaniem moim i moich pracowników, polega na tym, że z nami nikt nie rozmawiał. Dokumenty szkolne nie są łatwe, mają swoją specyfikę i jeżeli ktoś czyta, a czegoś nie rozumie, to każda inna kontrola, która jest w szkole, na przykład RIO, zadaje mnóstwo pytań, a my wyjaśniamy. Komisja rewizyjna nie spotkała się ze mną ani razu, oprócz pierwszego dzień dobry. Jeśli czegoś nie rozumieli, mogli zapytać, a oni nie zrozumieli i z tego zrobił się problem. Jestem niewinna, naprawdę mam w sobie na tyle skromności, by przyznać się do błędu, ale go nie popełniłam. Informacja, o którą toczy się sprawa, była co roku podbijana przez pana wójta w arkuszu organizacyjnym szkoły. Więc nie pojawiło się nic nowego, nic problematycznego, to jest coś, co wójt od dwóch lat zatwierdzał – mówi dyrektorka szkoły, która na październikowej sesji przedstawiła radzie sprawozdanie z realizacji zadań oświatowych w ubiegłym roku szkolnym.
foto: sesja Rady Gminy Ciepłowody 28 września 2016 r.
Przeczytaj komentarze (66)
Komentarze (66)