Przebudowa mostu w Kamieńcu wydłuży się przynajmniej do końca roku!
To nie jest dobra informacja dla tych, którzy wyczekiwali zakończenia przebudowy mostu w Kamieńcu Ząbkowickim. Prace wydłużą się o pół roku i jest to wersja bardziej optymistyczna!
Inwestorem zadania jest Dolnośląska Służba Dróg i Kolei, która przeznaczyła na inwestycję ok. 5 milionów złotych, a wykonawcą firma Banimex z Będzina. Kompleksowa przebudowa rozpoczęła się na początku grudnia 2016 roku, wtedy zamknięto most dla ruchu, a następnie rozebrano płytę pomostową. Remont miał zakończyć się do końca czerwca 2017 roku.
Początkowo zakładano wykonanie nowej płyty pomostowej wraz z najazdami oraz likwidację filara nurtowego. Przebudowa szła zgodnie z harmonogramem, jednak w trakcie prac okazało się, że most jest w o wiele gorszym stanie niż sądzono.
- W trakcie robót rozbiórkowych wykonawca uzyskał dostęp do fundamentów podpór nurtowych. Umożliwiło to wykonanie inspekcji i przeprowadzenie inwentaryzacji technicznej. W jej wyniku okazało się, że na całej powierzchni fundamentów wystąpiło podmycie podpór oraz korozja biologiczna pali drewnianych, na których obiekt był posadowiony – informuje portal Doba.pl Marek Stojak, kierownik Pionu Inwestycji Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei we Wrocławiu.
15 lutego firma Banimex przedstawiła rozpoznanie stanu technicznego filarów pośrednich mostu.
- Zakres robót bardzo się zwiększy, gdyż most jest w fatalnym stanie, a szczególnie podpory, czyli najważniejsza sprawa, na której opiera się cała konstrukcja. Jeszcze nie wiemy, co konkretnie dodatkowo trzeba będzie wykonać, gdyż trwają badania i ekspertyzy, rozważane są różne ścieżki postępowania. Na tę chwilę mamy problem i próbujemy go ze wszystkich stron: inwestora, wykonawcy, nadzoru i niezależnych ekspertów rozwiązać – mówi Doba.pl Łukasz Dzida, kierownik robót.
Wstępna analiza wskazuje, że wystąpi konieczność wydłużenia czasu przebudowy mostu. W chwili obecnej trwają prace mające na celu wykonanie dodatkowego rozpoznania geologicznego, weryfikującego ocenę sytuacji oraz ustalenia warunków posadowienia podpór.
- Jeżeli szybko zostanie określone przez ekspertów, co jest dokładnie nie tak i dokumentacja będzie rozszerzona, o to jaki będzie zakres robót tych awaryjnych, naprawczych, wzmacniających i my jako wykonawca szybko dostaniemy tę decyzję od inwestora, czyli DSDiK, myślę, że do końca 2017 roku na pewno zdążymy. Jest to jednak optymistyczna wersja, zakładająca, że ta część formalno-prawna, z którą teraz mamy do czynienia zostanie sprawnie załatwiona – dodaje Łukasz Dzida.
Przeczytaj komentarze (28)
Komentarze (28)