Bronisław Komorowski we Wrocławiu: "Ja nad sobą prezesa nie mam"
- Przyjechałem tutaj prosić o wasze głosy – tak we wtorek na spotkaniu wyborczym we Wrocławiu na dziedzińcu Zakładu Narodowego im. Ossolińskich mówił prezydent Bronisław Komorowski.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy od jednego z działaczy PO, Bronisław Komorowski przyjechał do Wrocławia, aby zmobilizować ten elektorat, który w pierwszej turze wyborów nie poszedł do urny.
- Chciałbym prosić o głosy Wrocław, miasto w którym pamiętana jest nasza walka o wolność, zwycięska walka o wolność – prosił Komorowski i dodał, że we Wrocławiu czuje się jak w domu [Bronisław Komorowski urodził się w Obornikach Śląskich - przyp.red.].
Bronisław Komorowski odniósł się również do niedzielnej debaty prezydenckiej, podkreślając, iż Andrzej Duda nie ma pojęcia o kierowaniu siłami zbrojnymi.
- Trzeba mieć chociaż elementarną wiedzę w zakresie kierowania siłami zbrojnymi i kierowania państwem na wypadek kryzysu. Muszę powiedzieć, że nie potrafię tego zrozumieć, jak można w sytuacji zagrożenia, bo wojna jest za naszymi granicami, proponować kandydatów, którzy nie mają żadnej wiedzy na ten temat. Tej wiedzy trzeba się uczyć przez wiele lat. A ja boksowałem i boksuję w tej dziedzinie właśnie od lat. Od czasów gdy byłem wiceministrem i ministrem obrony narodowej, a także i zwierzchnikiem sił zbrojnych – deklarował Komorowski.
- Zwierzchnik musi być niezależny. Nad nim może być tylko naród, a nie partia czy prezes, a widać gołym okiem, że mój kontrkandydat ma prezesa. Ja nad sobą prezesa nie mam – zaznaczał Komorowski.
Podczas spotkania na scenie pojawili się również prof. Alicja Chybicka oraz działacz Solidarności prof. Andrzej Wiszniewski. Senator Chybicka wręczyła prezydentowi kwiatek zrobiony przez małych pacjentów z jej klinki, a profesor Wiszniewski podarował Bronisławowi Komorowskiemu tomik z cytatami i afrozymami. Oboje deklarowali, że będą głosować na Bronisława Komorowskiego.
Podczas spotkania wyborczego pod Zakładem Narodowym im. Ossolińskich zgromadził się tłum przeciwników obecnego prezydenta.
Zobacz: ZADYMA PODCZAS SPOTKANIA WYBORCZEGO WE WROCŁAWIU.
Adriana Boruszewska Doba.pl
Przeczytaj komentarze (3)
Komentarze (3)
publicystyka polityczna na najwyższym poziomie.
Nie jestem już żaden smarkacz,
Łeb mam pokryty siwizną.
Nie zagłosuję na Dudę
Bo zbyt cię kocham Ojczyzno!
Skąd wiem, że wybór niedobry?
Nie wierzę w zmianę oblicza
Nie chcę powrotu Ziobry,
I teczek Macierewicza.
Na Dudę nie oddam głosu!
Pamiętam, Jarka premierem,
I kpiny z demokracji
I koalicję z Lepperem.
Nie chcę mieć znów premiera
Co straszy Ruskiem i Żydem
Co ciągle dzieli Polaków
I może zaszczuć jak Blidę.
Za kłamstwa i pomówienia,
Prawdę, mgłą sztuczną okrytą
Za skłócanie rodaków
Za IV Rzeczpospolitą.
Za "Tusk ma krew na rękach",
A memu Bratu Chwała!
Za wrzaski nad trumnami
I nogę generała!
Za propagandę, która nie łączy, ale dzieli.
Za żądania pomników z kieszeni obywateli!
Za marsze z pochodniami,
Jazdę "po trupach do celu",
Za negowanie wyborów
I PROFANACJĘ WAWELU!!!!
Dziś w duszy mej zakamarkach
Odkrywam decyzji sedno:
Nie chce powrotu PiS-u,
Bo nie jest mi wszystko jedno!
Wojciech Młynarski
12 maja o 17:21