Nie przejemy tych pieniędzy – o podwyżkach za wodę w Złotym Stoku

czwartek, 7.4.2016 11:23 5956 5

Problemy z wodą, próby ich niwelowania, niezbędne nakłady finansowe i wprowadzone od maja podwyżki za wodę były tematami spotkania burmistrz Złotego Stoku Grażyny Orczyk i prezesa WOD-KAN-u Dawida Knycha z mieszkańcami, które odbyło się w czwartek 31 marca w sali CKiP.

Na początku prezes wodociągów przedstawił szczegółową prezentację działalności spółki wodno-kanalizacyjnej od 2009 roku, od kiedy zaczął kierować przedsiębiorstwem.

Dawid Knych mówił, że WOD-KAN był wtedy w fatalnej kondycji: bez koparki, bez pieniędzy, z częstymi awariami sieci, która była w katastrofalnym stanie technicznym. Podjął wtedy szeroko oprotestowaną decyzję wprowadzenia opłaty abonamentowej dla odbiorców wody, by zakład mógł mieć fundusze na niezbędne inwestycje. Z perspektywy czasu była to bardzo dobra decyzja.

Od tego czasu zakupiono m.in. koparkę, minikoparkę, zgrzewarki do rur. Nie tylko nie było już potrzeby wynajmowania sprzętu do najdrobniejszych prac, ale  spółka zaczęła pozyskiwać dodatkowe pieniądze np. ze świadczenia usług wykonywania przyłączy w gminie i poza nią.

Rozpoczęły się także remonty sieci. W ramach porozumienia z władzami samorządowymi uzgodniono, że gmina będzie pokrywała wydatki na niezbędne materiały, a spółka wykona prace remontowe.

Zaczęła się, nadal realizowana, wymiana rur wodociągu przesyłowego od przepompowni wody do zbiornika na ul. Górniczej.  Prowadzone były także prace nad uwalnianiem tego wodociągu od przyłączy wody i połączeń z siecią miejską oraz wybudowała spusty celem płukania wodociągu, chodziło tu o eliminację rudej wody. Zbudowano także chlorownię w okolicach Złotego Jaru, czy przeprowadzono sekatorowanie miejskiej sieci – podzieloną ją na sektory umożliwiające odcięcie dostawy wody do wybranych ulic, a nie spuszczanie jej z całego miasta przy byle awarii.

Wymieniono również rury wodociągu Sudety od przepompowni wody przy ul. Prusa aż do Płonicy. Obecnie trwa druga część modernizowania tej sieci, czyli od Płonicy do granicy gmin. To tym wodociągiem płynęła zakupiona woda z Kamieńca Ząbkowickiego.

Prezes WOD-KAN przekonywał, że przy każdej okazji starają się znaleźć finansowanie zewnętrzne na prace remontowe sieci. Tak było w przypadku nowego wodociągu i przepustów, za który zapłaciła GDDKiA  podczas remontu K46 czy budowa wodociągu sfinansowana przez powstające w Złotym Stoku markety. Jak zaznaczał Dawid Knych do zrobienia jest jeszcze bardzo dużo.

Przyjęte przez Radę Miejską podwyżki cen wody są ściśle związane z suszą hydrologiczną, która dotknęła gminę Złoty Stok. Bez wody zostali mieszkańcy Złotego Stoku, Płonicy i Błotnicy. Laski mają swój wodociąg i z powodu suszy kolejne gospodarstwa zdecydowały się na podłączenie do niego, Chwalisław nie jest w ogóle zwodociągowany.

Woda ZWiK Nowa Ruda była kupowana od połowy czerwca do połowy lutego, a koszt miesięczny to  około 27 000 zł. Koszty zakupu wody ponosił WOD-KAN (77 837,443 zł) oraz gmina (125 428,76 zł). Brak zakupu wody w ostatnich latach spowodował, że taryfy na zbiorowe zaopatrzenie w wodę nie mogły obejmować tego wydatku.

Nie wiadomo, co przyniosą ze sobą kolejne miesiące, czy lato również będzie gorące i bezdeszczowe, czy wodę trzeba będzie znowu kupować? Burmistrz Grażyna Orczyk mówiła, że nie można tego wykluczyć, dlatego podniesiono ceny za wodę, by zabezpieczyć środki na taką ewentualność.  Cena za kubik wody dla mieszkańców Złotego Stoku, Płonicy i Błotnicy wzrośnie o 2, 54 zł (wcześniej: 4,37 zł, od maja 6,91 zł za kubik wody). Gmina zdecydowała się jednak dopłacić mieszkańcom do każdego kubika 1,30 zł, a więc de facto dla mieszkańca cena za kubik wody od maja tego roku wynosić będzie 5,61 zł (wszystkie kwoty podawane są brutto).  Bez mian pozostaje stawka za ścieki oraz opłata abonamentowa. Mieszkańcy pozostałej części gminy będą płacić za wodę bez podwyżki.

Mieszkańcy pytali, czy pieniądze zostaną im oddane, jeśli nie będzie potrzeby zakupu wody z zewnątrz. Urząd nie bierze takiego rozwiązania pod uwagę.

- Proszę mi wierzyć, że na pewno nie przejemy tych pieniędzy, nie pójdą one na podwyżki czy podobne wydatki, a jedynie na kolejne remonty i inwestycje – odpowiadała burmistrz.

Być może byłaby to wymiana sieci wodociągowej w górnej części Złotego Stoku lub inne działania w infrastrukturę wodno-kanalizacyjną w gminie, wskazywano m.in. na potrzebę rozbudowy sieci w kierunku działek budowlanych . Pieniądze mogą być również odłożone na rezerwę kryzysową.

- Nie wiem także, co będzie ze stawem kąpielowym w Złotym Stoku, który napełniany jest z ujęć. Jeśli będzie susza, to zakup wody do stawu będzie bardzo dużym obciążeniem dla budżetu – mówiła Grażyna Orczyk.

Burmistrz przedstawiła także próby znalezienia nowych ujęć dla gminy.

Obecnie woda jest czerpana z tzw. starych i nowych ujęć. Stare ujęcia zostały wybudowane tuż za „Czarnym Stawem”, ale sam staw nie służy do zasilania miasta w wodę. Stare ujęcia wybudowano w 1892 roku i składają się z 7 studni drenażowych. Nowe ujęcia dobudowano w wyższych partiach góry Jawornik i składają się one z 19 studni drenażowych. Woda z tych ujęć, jest oceniana jako bardzo smaczna, natomiast mieszkańcy skarżyli się, że zakupywana w ostatnim czasie woda z Kamieńca  miała bardzo dużo kamienia.

W poszukiwaniu nowych możliwości zaopatrywania w wodę dokonano odwiertu studni w okolicach Złotego Jaru, ale okazało się, że jest w niej arsen. Na podstawie wcześniejszych badań, nie można było określić, czy woda będzie zawierała ten pierwiastek czy nie, podjęto jednak ryzyko. Studnia ma być jeszcze płukana, żeby zobaczyć, czy arsenu będzie przybywać, czy może go nie będzie.

Kolejna lokalizacja, gdzie szuka się ujęć to Wiśniowy Sad (rejon przygraniczny), jest to wydajne ujęcie i odwiert powinien być tam wykonany jeszcze w tym roku. Mankamentem tej lokalizacji jest to, że trzeba by było zbudować około 1,5 km wodociągu, żeby czerpać stamtąd wodę.

Jest jeszcze możliwość pozyskania wody z ujęcia niedaleko zbiornika Kozielno (obręb Błotnicy), gdzie gmina ma działkę. Wydajność źródła jest bardo dobra, ale trzeba by wybudować dwie przepompownie i stację uzdatniania, a jakość wody byłaby zbliżona do tej kupowanej z Kamieńca.

 

Przeczytaj komentarze (5)

Komentarze (5)

wtorek, 26.04.2016 12:20
Oczywiscie szkudlarz i elita musi byc, wspierac poczynania Grazi.
wtorek, 26.04.2016 11:43
Oczywiscie szkudlarz i elita musi byc, wspierac poczynania Grazi.
środa, 13.04.2016 06:21
Na utrzymanie takiej armii ludzi trzeba kasy!
sceptyk poniedziałek, 11.04.2016 12:33
"nie przejemy tych pieniędzy" - powiedział prezes spoglądając na żonę
prorok niedziela, 10.04.2016 20:39
ściema ściema ściema itd. orczykowa zostaniesz pogoniona za dwa lata . tylko schyl głowę bo nie zmieści ci się w drzwiach