[FOTO] W Złotym Stoku postawili nadajnik. Mieszkańcy oburzeni, gmina odpowiada
W ubiegłym tygodniu w okolicach ulicy Sudeckiej i dk 46 w Złotym Stoku, niedaleko stacji paliw powstała stacja bazowa telefonii komórkowej. Mieszkańcy nie kryją oburzenia i pytają, dlaczego nikt nie pytał ich o zdanie. Stanowisko w sprawie zajęła gmina.
Do naszej redakcji już pod koniec ubiegłego tygodnia zgłaszali się mieszkańcy Złotego Stoku, zaskoczeni i oburzeni pojawieniem się nadajnika. Jak mówi jedna z mieszkanek, nadajnik pojawił się zaledwie kilkadziesiąt metrów od zabudowań, mieszkańców nikt nie pytał o zdanie.
- Władze Złotego Stoku przekonywały nas, że będą protestować przeciwko budowie nadajnika, a tu raptem ni z tego, ni z owego pojawia się maszt. Nikt nas nie pytał o zdanie. Żeby ktoś z mieszkańców na swoim terenie w tej okolicy mógł coś postawić, to jest to niewykonalne ze względu na położenie, ale taki nadajnik stawia się bez problemu. Jest on bardzo blisko mojego domu, a jego oddziaływanie na pewno jest niekorzystne - przekonuje nasza Czytelniczka.
Zawrzało także w sieci w licznych komentarzach mieszkańcy wyrażali swoje niezadowolenie z powstania nadajnika. Byli jednak tacy, którzy bronili inwestycji, przekonując, że poprawi to zasięg telefonii komórkowej.
W końcu do sprawy postanowiły ustosunkować się władze Złotego Stoku, na które część mieszkańców zrzuciła odpowiedzialność za powstanie nadajnika.
- W związku z licznymi zapytaniami mieszkańców gminy dotyczącymi budowy masztu (stacji) telefonii komórkowej informujemy, że postępowanie w tej sprawie prowadził Starosta Ząbkowicki oraz Wojewoda Dolnośląski. W toku prowadzonego postępowania, zarówno Gmina Złoty Stok jako strona postępowania, jak również Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad we Wrocławiu, składały pisemne zastrzeżenia do budowy tej stacji. Gmina składała odwołania od decyzji wydawanych przez Starostę Ząbkowickiego. Odwołania kierowane były do Wojewody Dolnośląskiego, a na obecnym etapie gmina Złoty Stok złożyła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu z uwagi na fakt, iż Wojewoda Dolnośląski utrzymał w mocy decyzję Starosty Ząbkowickiego o udzieleniu inwestorowi zezwolenia na budowę stacji bazowej telefonii komórkowej. Złożenie jednak ww. skargi nie wstrzymało wykonania wydanej decyzji i inwestor rozpoczął realizację zaplanowanej inwestycji. O wyniku postępowania przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym zostaną Państwo poinformowani po odbytej rozprawie. Szczegółowe informacje w zakresie wydania decyzji i prowadzonego postępowania uzyskają Państwo w Starostwie Powiatowym w Ząbkowicach Śl. - poinformował Urząd Miejski w Złotym Stoku.
Przeczytaj komentarze (42)
Komentarze (42)
Ile korzyści z tego po cichu było?
A ile jeszcze będzie ,oj będzie się działo ...
2. Władze miasta nie chciały wskazać ŻADNEJ lokalizacji. Władze miasta były przeciwne każdej lokalizacji.
3. Zasięg nadajnika jest mocno zależny od wielu czynników, min od tego jak wysoko jest usutuowany. Przy dobrym wyborze miejsca zasieg moze się zwiększyć dwukrotnie do ok 15 km.
4. Były prowadzone rozmowy z ksiedzem i innymi podmiotami. Zawsze były to jakieś przeszkody, które uniemożliwiały realizację tego projektu. (mało miejsca, zbyt nisko, nieadektwatnie duza inwestycja co do zysku zasięgu itd)
Skoro nie mogli postawić w żadnym miejscu, bo nasze władze się nie zgadzały to postawili tam gdzie im najlepiej. Nadajnik widoczny jest już zza Strąkowej - wieć pewnie zasięgiem bedzie pokrywał możlwie największy obszar. Trzeba pamiętać, że mieszkamy w terenie górzystym, wiec im wyżej tym lepiej.