Samorządowcy wnioskują o most pontonowy na Nysie
Planowany remont mostu na Nysie Kłodzkiej w Kamieńcu Ząbkowickim w ciągu drogi wojewódzkiej 390 ma się rozpocząć na przełomie września i października. Czy tak jednak będzie? To się dopiero okaże, bo według różnych deklaracji do DSDiK wpływa coraz więcej protestów.
Na ostatniej sesji Rady Powiatu o interwencję starostwa w tej sprawie apelował, w imieniu swoim i nieobecnej burmistrz Złotego Stoku Grażyny Orczyk, Zdzisław Fleszar wnosił o wybudowanie na czas remontu, oczywiście na koszt DSDiK, mostu pontonowego, który usprawniłby ruch.
Jak przekonywał radny, podobny most zbudowano po powodzi w 1997 roku, więc teraz też nie powinno być problemu, można by go wykonać choćby w ramach ćwiczeń wojskowych. Most taki mógłby być nawet oświetlony.
Przez wyłączenie remontowanego mostu z ruchu i to aż na 9 miesięcy, problem będą miały osoby dojeżdżające do pracy i szkół nie tylko z gminy Złoty Stok, ale także części gminy Kamieniec Ząbkowicki. To także wydłużony czas dojazdu służb ratunkowych, ale również prawdopodobny wybór przez kierowców krótszej drogi, choć bardziej niebezpiecznej, niż zalecany objazd – czyli przez garbaty most w Topoli.
Jak sugerowała radna Krystyna Grzech, problem będzie także z zimowym utrzymaniem dróg, które spoczywa na barkach ZDP, ciężki sprzęt będzie potrzebował wykonać kilkadziesiąt kilometrów więcej, by odśnieżyć tę drogę wojewódzką.
Prośbę o przesunięcie terminu remontu mają wystosować także rolnicy, którzy chcą, by rozpoczął się on dopiero po zakończeniu zbiorów.
Starosta Roman Fester, odpowiadając na wniosek radnego Fleszara, powiedział, że powiat już podjął działania w tej sprawie.
Czy DSDiK przychyli się do tych postulatów. Wkrótce się przekonamy.
Przeczytaj komentarze (20)
Komentarze (20)
fleszarowi powstanie most pontonowy
Jedyne rozwiązanie to sporządzenie tak dokumentów przetargowych by wykonawca był zobligowany do tego by zbudować most na bazie wcześniej przygotowanych przez siebie półproduktów. Zmontowane konstrukcje powinny być dostarczone na plac budowy i od razu montowane. Przęsło mostu o tak dużej rozpiętości może być kłopotliwe w montażu, w związku z tym powinny być dwa przęsła nurtowe + jeden filar.
Trzeba by było się również zastanowić nad mostem w nowej lokalizacji tzn. w bezpośrednim sąsiedztwie, przecież dolanie kawałka asfaltu nie powinna stanowić problemu, w tym przypadku stary pełnił by nadal swoją funkcję do czasu zrealizowania zamówienia.
Wydaje mi się że takie rozwiązanie znacznie zmniejszyło by ryzyko, nie dojechania karetki czy straży pożarnej na czas oraz zmniejszyło by koszty dojazdów służb odpowiedzialnych za odśnieżanie ulic.
niech ktoś przemyśli ten remont jeszcze raz zanim cokolwiek zburzy.