Trujemy się przy każdym oddechu – Ząbkowicki Alarm Smogowy
W Ząbkowicach oddychamy tak złym powietrzem, jakbyśmy rocznie wypalili około 1000 papierosów. Najwyższy czas to zmienić - przekonuje Ząbkowickim Alarm Smogowy.
7 grudnia odbyło się pierwsze spotkanie edukacyjne na temat jakości powietrza w Ząbkowicach Śląskich zorganizowane przez Ząbkowicki Alarm Smogowy.
- Według danych statystycznych dla większości Polaków najważniejsze jest zdrowie i rodzina. Musimy sobie zdać sprawę, że aby mieć zdrowie i aby zdrowe były nasze rodziny musimy zadbać o jakość powietrza, którym wszyscy oddychamy – mówił prowadzący spotkanie Krzysztof Gnach.
A to w Ząbkowicach nie należy do najlepszych. Według danych pomiarowych ze stacji zlokalizowanej na ul. Powstańców Warszawy wynika, że w 2015 roku aż przez 67 dni przekroczone były dobowe normy zanieczyszczenia powietrza 9 7 niechlubny wynik na Dolnym Śląsku). W 2016 roku jest ich już 65, a jeszcze cały miesiąc do końca roku.
Jak mogli się dowiedzieć uczestnicy spotkania, smog (z ang. smoke i fog) to mieszanina trujących zanieczyszczeń w powietrzu spowodowana głównie spalaniem złej jakości węgla w domowych piecach i kotłach grzewczych. Niska emisja nie oznacza niskiego poziomu zanieczyszczeń, ale nazwa ta pochodzi od niskich kominów i określa zanieczyszczenie dominujące w Polsce, wynikające ze spalania drewna i węgla. Pyły zawieszone to natomiast drobne, niewidoczne dla oka, cząsteczki krążące w powietrzu.
Na wysokie przekroczenia norm w naszym terenie odpowiada także ukształtowanie terenu (Ząbkowice położone są jakby w dolinie) oraz warunki atmosferyczne: w bezwietrzne dni zanieczyszczenia długo pozostają nisko nad ziemią.
Można powiedzieć, że w Ząbkowicach trujemy się sami, gdyż nie ma tu wielkiego przemysłu lub wzmożonej komunikacji, która byłaby odpowiedzialna za zanieczyszczenia. To przede w wszystkim palenie śmieci, lakierowanego drewna, odpadów węglowych mułu i miału z dużą zawartością siarki, chloru czy popiołu. W większości domów funkcjonują przestarzałe piece, tzw. kopciuchy emitujące duże ilości pyłów i substancji rakotwórczych.
A wpływ smogu na nasze zdrowie jest ogromny. Według badań powietrze złej jakości, którym oddychamy równa się około 1000 wypalonych papierosów rocznie! Skutkiem wdychania zanieczyszczeń są nie tylko problemy z układem oddechowym, astma, alergie, infekcje, podrażnienie oczu, zapalenie zatok, rak płuc, ale także stany depresyjne, Alzheimer, udar mózgu.
Aktualny stan jakości powietrza można sprawdzić na stronie http://www.air.wroclaw.pios.gov.pl/, a gdy normy są przekroczone lepiej nie wychodzić na dwór, nie spacerować, nie uprawiać sportu na świeżym powietrzu i nie wietrzyć mieszkania.
Jak przekonywał Krzysztof Gnach, aby poprawić jakość powietrza, którym oddychamy należy postawić na edukację (czemu mają służyć właśnie takie spotkania z mieszkańcami), potrzebne są także zmiany systemowe, prawne (jak normy jakości opału i urządzeń grzewczych) oraz nakłady finansowe, które pozwoliłyby na przykład dofinansowywać wymianę pieców.
To, co jednak każdy z nas może zrobić już dzisiaj, to nie spalać śmieci, butelek plastikowych, czy odpadów, a do ogrzewania domów używać węgla dobrej jakości (nie miału i mułu) oraz zadbać o odpowiednie ocieplenie domów, by ilość spalanego opału była ograniczona do minimum.
Na zakończenie spotkania Dariusz Małozięć przedstawił możliwości pozyskania dofinansowania działań mających na celu poprawę jakości powietrza. Na stronie ząbkowickiego urzędu od niedawna znajduje się także zakładka "Czystsze powietrze" - http://zabkowiceslaskie.pl/pl/strony/czystsze-powietrze/
Przeczytaj komentarze (25)
Komentarze (25)
Co zrobić, aby poprawić jakość powietrza? Nikogo nie obchodzi, że wjeżdżając do Ząbkowic już od wielu, wielu lat odczuwa się bóle w okolicy brzucha z powodu złego powietrza? Że obcokrajowcy odwiedzając rodziny w Ząbkowicach Śląskich skarżą się na złą jakość powietrza już od ponad 20 lat?
Dlaczego nie ma nakazu stosowania pieców koksowych i preferowania ogrzewania gazowego? Od czego jest planowanie przestrzenne uwzględniające bardzo ważne dla nas korytarze wiatrów na tym obniżeniu ząbkowickim?
Oczywiście, jak zwykle nikt nic nie wie, byle tylko kaska się zgadzała.
Kiedy zakładałem instalację gazową w mieszkaniu, mistrz spółdzielni kominiarskiej z Ząbkach twierdził, że to niemożliwe bo brak wolnego komina. Udałem się do prywatnego emerytowanego kominiarza i zrobił dokładne pomiary i ekspertyzę, odnalazł dwa wolne kominy. Instalację zrobiłem wbrew stanowisku niekompetentnych kominiarzy na czele z mistrzem - ze spółdzielni Florian na Dolnośląskiej. Ciekaw jestem, czy pani Barbara Wilk czasem też nie padła ofiarą tych "specjalistów" (https://www.youtube.com/watch?v=KDmYECW
KqyI&t=404s).
i neptyka burmistrza.
Jeśli w tak prostych sprawach zwykli ludzie natrafiają na takie problemy, to co dopiero mówić o jakości powietrza? Nic dziwnego, że coraz więcej ludzi ucieka z Ząbkowic - bo przecież nikt nie chce się na tym nieciekawym terenie truć.