Piława Górna: 1,25 pączka
- Nie jest ważny pretekst spotkania. Liczy się człowiek - podkreślają uczestnicy tłustego czwartku w siedzibie piławskich seniorów.
Polskie tradycyjne czy amerykańskie donuty, a może angielskie oponki, hiszpańskie gniazdka albo włoskie zeppole i bomboloni? Dla wybredniejszych smakoszy mogą być pączki berlińskie, wiedeńskie, tureckie, izraelskie i holenderskie.
Fantazji cukierników na pewno nie ogranicza okazja, jaką stwarza tłusty czwartek. Coroczne święto pączka Polacy odpokutowują bólem brzucha, ale trudno się dziwić, kiedy głowa boli już od ilości nazw…
Seniorzy z Piławy Górnej też postawili na ilość, tyle że nie pączków, lecz uczestników tradycyjnego spotkania. Na tłusty czwartek do siedziby Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów przyszło aż 120 osób.
- Zjedliśmy blisko 150 pączków - przyznają dobrowolnie. - Na osobę? - ktoś pyta z niedowierzaniem. - Nie, na głowę - cierpliwie odpowiada przewodniczący lokalnego oddziału PZERiI Zbigniew Szyjka.
Zadowoleni seniorzy podkreślają, jak bardzo potrzebne są im spotkania we wspólnym gronie. Nieważny pretekst. Można posiedzieć przy jednym pączku i napić się kawy lub herbaty. Byleby choć przez chwilę pobyć ze sobą.
UM Piława Górna
Komentarze (0)