Pożar mieszkania w Bielawie [WIDEO]
17 grudnia po godzinie 4.30 doszło do pożaru mieszkania na poddaszu w budynku wielorodzinnym na ul. Brzeżnej 35. Na miejscu pracowało blisko 10 zastępów straży pożarnej. Policja zabezpieczała teren akcji. Nie było ofiar. Ogólnie ewakuowano 16 osób, w tym 5 dzieci. Ulica Brzeżna w miejscu zdarzenia była nieprzejezdna. Strażacy zakończyli działania gaśnicze około godziny 8.30.
- 17 grudnia br. o godz. 4:52 Dyżurny Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego PSP w Dzierżoniowie otrzymał zgłoszenie o pożarze mieszkania w budynku wielorodzinnym w miejscowości Bielawa przy ul. Brzeżnej 35. Na miejsce zdarzenia zadysponowane zostały 3 zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Dzierżoniowie, a także zastępy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Bielawie oraz Piskorzowa. Po przyjeździe na miejsce zdarzenia stwierdzono bardzo mocno rozwinięty pożar mieszkania na poddaszu. Płomienie wydobywały się przez okna i drzwi z mieszkania. Działania jednostek ochrony przeciwpożarowej polegały na: zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, ewakuacji mieszkańców budynku (16 osób, w tym 5 dzieci), odłączeniu dopływu gazu oraz energii elektrycznej, podaniu trzech prądów wody, w tym jednego z drabiny mechanicznej, pracach rozbiórkowych oraz dogaszaniu konstrukcji dachu. Przybyły na miejsce zdarzenia przedstawiciel zarządcy budynku podjął działania mające na celu zapewnienie lokali zastępczych dla lokatorów budynku mieszkalnego. W sumie w działaniach ratowniczo-gaśniczych udział brało 8 zastępów jednostek ochrony przeciwpożarowej z terenu powiatu dzierżoniowskiego - tak dla Doba.pl podsumował akcję gaśniczą kpt. mgr inż. Sławomir Dudziński, Oficer Prasowy, Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Dzierżoniowie
Do służb ratunkowych dołączył przedstawiciel miasta, który organizował dla poszkodowanych mieszkania zastępcze.
- Osoby, które trzeba będzie wykwaterować przeniesiemy do hotelu i zabezpieczymy im lokale mieszkalne na czas wykonania prac remontowych. Ustalamy ile osób będzie wymagało pomocy miasta, ile będzie mogło wrócić do budynku a ile będzie musiało być przesiedlonych. Szczegóły poznamy po zakończeniu akcji gaśniczej. Budynek był aktualnie remontowany, ustawione są rusztowania, teraz dojdzie remont pomieszczeń wewnątrz. Straty trudno oszacować, bo nie możemy wejść do środka budynku - poinformował Doba.pl Janusz Cąber, prezes Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych w Bielawie.
Komentarze (39)
Jeżeli jak sądzicie każdy jest patolem który żyje w ubóstwie to gratuluje inteligencji. Jeżeli były zgłoszenie o patologi w danym budynku to powinno się przyjrzeć Opiece społecznej co w danej sprawie udokumentowała. Ludzie mamy wolne media problem zawsze można nagłośnić jak widać po niektórych reportażach Opieki i urzędy się opamiętują.
Na koniec chciałbym osobą poszkodowanym życzyć powrotu do mieszkań jeszcze przed świętami pogody ducha. Oraz wytrwałości w walce z naszymi urzędami w walce o odzyskanie wartości mienia.
Jak go nie było
A może ty to podpaliłes