Ponad 1,5 kilograma marihuany zabezpieczyli bielawscy kryminalni [WIDEO]
Dwóch mężczyzn odpowie za czyny zabronione związane z przestępczością narkotykową. Funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego z Komisariatu Policji w Bielawie przejęli ponad 8500 porcji marihuany. Do sukcesu w znaczący sposób przyczynił się przewodnik ze swoim psem służbowym.
Funkcjonariusze Zespołu Operacyjno-Rozpoznawczego z bielawskiego komisariatu w ostatnich dniach minionego i początkiem obecnego tygodnia zatrzymali dwie osoby, które posiadały narkotyki.
3 marca zatrzymany został 37-letni mężczyzna, u którego w miejscu zamieszkania zabezpieczono 168 gramów marihuany. Był to jasny sygnał dla kryminalnych, że zatrzymanej osobie temat narkotyków nie jest obcy. Policjanci pogłębili wiedzę i ustalili, że 37-latek może jeszcze posiadać środki odurzające w miejscu zatrudniania.
6 marca do przeszukania został zaangażowany przewodnik ze specjalnie szkolonym psem do wykrywania narkotyków. Pies bezbłędnie wskazał szafkę ubraniową, w której ujawniono blisko 500 gramów suszu roślinnego, którego wstępne badanie wykazało, że to również była marihuana.
Kiedy wydawało się, że pozostaną już tylko czynności procesowe, pies wskazał kolejną szafkę. Tym razem nos czworonoga też zadziałał bezbłędnie. Wewnątrz znaleziono ponad 1000 gramów marihuany. Posiadaczem okazał się mężczyzna w wieku 46 lat.
Obaj mężczyźni zostali doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej w Dzierżoniowie, a wobec młodszego z nich sąd zastosował areszt na okres 3 miesięcy.
Przypomnijmy, że za posiadanie narkotyków grozi kara do 3, a gdy przedmiotem przestępstwa jest ich znaczna ilość, nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Natomiast handel narkotykami zagrożony jest karą do 8, a gdy w grę wchodzi ich znaczna ilość nawet do 12 lat pozbawienia wolności.
nadkom. Marcin Ząbek
Komenda Powiatowa Policji w Dzierżoniowie
Komentarze (30)
Walka z narkotykami przez zabieranie marihuany? To tak jakby walczyć z alkoholizmem przez zabieranie wina lub bimbru własnej roboty.
Potrzebny jest szacunek do tych, którzy uczą i znacznie większa kasa dla nich, czyli w konsekwencji wyszukiwanie najlepszych, a nie najtańszych i motywowanie ich. Wtedy może być chęć na rozwój a nie ćpanie.
Niestety najwiecej do powiedzenia / komentowania maja ci, ktorych wiedza i doswiadczenie w tym temacie rowna sie ZERO.