AK.De.Mic. z Nowej Rudy, czyli legenda z ulicy Akacjowej: „To miasto kształtowało nasz charaker” – tak o nim mówią hiphopowcy [FOTO]

wtorek, 13.6.2023 09:59 7141 9

Gdy 20 lat temu Fred zaczął wyrzucać z siebie to, co myśli o życiu w Słupcu, bity podrzucał mu Amat. Ich zespół, AK.De.Mic., przeszedł do miejskiej legendy. Na New Hip Hop Road Festiva7 u boku tych statecznych już mężów wystąpił 20-latek Max, ale i koledzy z Kudowy-Zdroju. Kto jeszcze oprócz nich słucha tu rapu?

AK… Skrót od Akacjowej czy kałasznikowa, czyli AK-47, który widnieje w logo hip-hopowców? To mało ważne. Fred podkreślał 10 czerwca na festiwalu w Nowej Rudzie-Słupcu, że wszyscy pochodzą z jednej ulicy, właśnie Akacjowej. My dodajmy, że słowa i bity podczas ich występów lecą ze sceny niczym seria ze słynnego karabinu. I nie są to gładkie gadki o miłości…

Gdy my wybieraliśmy się na New Hip Hop Road Festiva7, niewiele wiedzieliśmy o AK.De.Mic. Z anonsowanych wykonawców znaliśmy oczywiście Ślązaków Abradaba, jednego z założycieli słynnego zespołu Kaliber 44, czy Rahima z Paktofoniki. Ciekawi byliśmy jednak lokalnej gwiazdy, której twórczość znaliśmy dotąd jedynie z serwisu youtube.

Czy to aby nie nadmiernie nadmuchany balon? Dobrze pamiętaliśmy ich utwór „Specyfika miejsca” dedykowany osiedlu, na którym dorastali. „Znam każdy blok, znam każdy chodnik…” – skandował w nim Fred. A przed koncertem witał się z nastolatkami przed sceną [może mieli skończone 10 lat…], do których zszedł z wysokości. „Masz jednego brata, idź za bratem w ogień” – usłyszeliśmy później od niego.

Czyż to nie jest przesłanie jak z nieodżałowanej lektury szkolnej „Chłopcy z Placu Broni” Ferenca Molnára? Uliczne braterstwo, raczej nie rodem z gangów, ale z osiedlowych „paczek” [czy młodsi znają jeszcze to pojęcie?]. Władze były jednak zaniepokojone tą imprezą, bo – obok firmy ochroniarskiej – przysłały co najmniej 6 strażników miejskich. A przecież już w kasie witały nas tam przemiłe kobiety…

No i pików w miejsce niecenzuralnych słów byłoby bez liku, na przykład kudowski skład Nielegalny Towar wykonywał utwór „Nie pie…l mi”, ale bity Amata Amatowsky’ego czy podkłady DJ HWR i tak je zagłuszały. Przed sceną stali jednak najbardziej zagorzali fani, którzy znali na pamięć każdy wers. Chuligani? Przestańcie tak o nich myśleć.

Z grupy tej na przykład wyrósł, także urodzony w połowie lat 80. w Nowej Rudzie, dr Piotr Saul, dziś uznany artysta po wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych, który wywodzi się ze streetartu i graffiti. Teraz dał też próbkę swych możliwości na scenie, razem z AK.De.Mic., rzecz jasna. Dla bardziej konserwatywnej publiczności dodajmy, że kiedyś występował w licznych telewizyjnych talent show.

Piotr Saul razem z przyjaciółmi z grupy Kotlina dali też pokaz swojej sztuki graffiti tworzonej „na żywo”. Rozróżnijmy: sztuki ulicznej, a nie wandalizmu. Przekonaliśmy się, że to po prostu wrażliwi ludzie, którzy żyją „obok nas”. I nawet jeśli nie odpowiada nam ta estetyka, może jej nie rozumiemy, doceńmy, że nie są to „martwiaki” i właściwie niczego od nas nie chcą. Mają zwyczajnie pasję.

A Amatowsky? Wspomina, że zaczynał „jak zdecydowana większość polskich artystów hiphopowych, czyli nagrywając demówki z chłopakami z osiedla”. „Zawsze będę im wdzięczny, że chcieli rapować pod moje podkłady” – mówi dziś producent bitów, które wykorzystuje na przykład W.E.N.A., a ich odbiorców można liczyć w setkach tysięcy, a nawet milionach.

„Poczułem tę kulturę, zanim rap stał się modny” – głosi Fred, który wychowywał się wśród bloków, i dodaje: „To miasto kształtowało nasz charaker”. To o Nowej Rudzie, o Słupcu, o blokach przy Akacjowej. Mamy tam prawdziwe gwiazdy. [kot]

PS Kto jeszcze nie słyszał utworu AK.De.Mic. „Specyfika miejsca”?

 

Przeczytaj komentarze (9)

Komentarze (9)

Żuk pospolity czwartek, 15.06.2023 15:15
Legendarny zespół, bo innego nie ma. Fajnie, że tyle doświadczenia,...
Dinozaur środa, 14.06.2023 20:55
Jeśli można coś nazwać legendą w kontekście rapu w tym...
Artur Amatowsky czwartek, 15.06.2023 10:19
Całe szczęście, że takie anonimowe osoby o tym nie decydują. Tak nawiasem mówiąc kiedy tworzyliśmy z Piotrem Postrożnym bodajże w 2006 roku utwór "Moja Arena" on w swoim tekście stwierdził jasno, że to pokoleniowa zmiana wart. I tego się trzymajmy. Ja jako producent muzyczny, który z kulturą związany jest od początku lat 2000 w pełni świadomie stwierdzam, że działania Piotra związane w tamtych latach z ośrodkiem kultury pomogły nam się wszystkim rozwinąć. Nikt nie odbiera tu dobrego imienia zespołowi OSWP i myślę, że nikt z nas nie czuję się na tyle dużym egocentrykiem tudzież narcystyczną duszą by samemu nazywać siebie "Legendą". Nie mniej dziękujemy portalowi doba.pl za docenienie zwłaszcza, gdy tworzy się w swoim mieście i poza nim od ponad dwóch dekad. Co za tym idzie nowa generacja, młodzi ludzie doceniają nasze muzyczne dokonania, a to znaczy bardzo dużo bo nie zamykamy się tylko na ludzi, którzy pamiętają nas gdy mieliśmy naście lat. Rozumiem tu sentyment Pana pod pseudonimem Dinozaur, ale nie przesadzajmy... Nowa Ruda jest na tyle dużym miastem, że powinna być otwarta zwłaszcza, że utalentowanych osób nie brakuje. Pozdrawiam
Krytyk szczery czwartek, 15.06.2023 11:29
Ankiety zazwyczaj są anonimowe panie amatowski , później z tych...
Artur Amatowsky czwartek, 15.06.2023 12:33
W porządku, ale tu prowadzimy dyskusję, a nie ankietę panie...
doba.pl/dkl czwartek, 15.06.2023 12:04
nie prowadzimy badań społecznych. nie piszemy też historii. na naszą...
doba.pl/dkl środa, 14.06.2023 21:19
trochę to brzmi 'sekciarsko', nie uważa pan? oczywiście oswp szanujemy.
Piter wtorek, 13.06.2023 21:00
Nazywanie hip-hopu muzyką to przegięcie. To jest gadane ****** dla...
Odpowiedz 008 środa, 14.06.2023 20:03
Jesteś równie głupi co twój komentarz czy przed jego napisaniem...