Politycy na wyprzódki licytują się oburzeniem, a my powtarzamy pytanie: czy każdy z nas miał dziadka w Wehrmachcie?

wtorek, 15.7.2025 12:26 2077 21

Władysław Planetorz (1910-44), Otto Schimek (1925-44) czy Antoni Matejczyk (1911-1990)... Co mają wspólnego z Kłodzkiem, wtedy Glatz? Dwaj pierwsi byli więźniami twierdzy, wszyscy nosili mundury Wehrmachtu. Czy powinniśmy o nich pamiętać i mówić, że to nasi chłopcy? Czy w czasie II wojny światowej można było być równocześnie patriotą i żołnierzem armii, która mordowała Polaków?

Pytanie to postawiliśmy, gdy 21 grudnia Kornel Drążkiewicz oprowadził nas po wystawie „Więźniowie Twierdzy Kłodzko w latach 1918-1945”. Pisaliśmy wtedy, że była to fascynująca podróż w nieznaną historię naszych bliskich, całkiem obcych, ale i przede wszystkim naszego miasta. Dziś, gdy w Gdańsku otwarto wystawę „Nasi chłopcy. Mieszkańcy Pomorza Gdańskiego w armii III Rzeszy”, wybuchła polityczna awantura.

Powtarzamy: historia nie jest do życia niezbędna, ale wiedza, która pozwala się uodpornić na manipulacje, już tak. Pamiętacie, jak hasło „dziadek w Wehrmachcie” wpłynęło na jedną z kampanii wyborczych? Teraz, zanim się do tej hucpy przyłączycie, idźcie na wystawę do kłodzkiej twierdzy,  Oczywiście są tam interesujące multimedia, są osobiste pamiątki po więźniach, najbardziej wartościowe jest jednak przypomnienie ludzi.

Kim był Władysław Planetorz? To syn powstańca śląskiego, nic zatem dziwnego, że sam działał w Związku Harcerstwa Polskiego w Niemczech. Jeszcze w 1939 roku został wcielony do Wehrmachtu, podobnie jak potem niemal 0,5 miliona Polaków. To nie był ich wybór, a dramatyczny los. Władysław za polskość trafił jednak do KL Auschwitz-Birkenau, a potem zmarł w kłodzkim więzieniu. Na otwarciu wystawy była jego rodzina.

Otto Schimek był Austriakiem. On też był więźniem kłodzkiej twierdzy. Trafił tu zanim został rozstrzelany przez Niemców za – jak chcą jedni – dezercję, a inni – co ważne dla naszej historii – odmowę udziału w egzekucji Polaków. Jak by nie było, w połowie lat 80. XX wieku stał on się patronem pacyfistycznej i antykomunistycznej organizacji Wolność i Pokój, która organizowała marsze na jego domniemany grób.

To byli nasi chłopcy, nie mamy wątpliwości. My przywołujemy jeszcze postać Antoniego Matejczyka, syna polskich patriotów, który był z Wehrmachtem pod Stalingradem, z sowieckiej niewoli wrócił w 1948 roku. W jego rodzinnym domu w Lutyni [wtedy Leuthen], w czasie wojny była komórka Związku Odwetu ZWZ, potem AK, ukrywali się polscy więźniowie obozów. Zapomniani bohaterowie! Więcej TUTAJ. [kot]

Zdjęcie Antoniego Matejczyka: archiwum prywatne Małgorzaty Jachowicz.

Przeczytaj komentarze (21)

Komentarze (21)

Odpowiadasz na komentarz:
Babcia.Kasia
czwartek, 01.01.1970 01:00
Całusy seksowny Januszu !
rak środa, 16.07.2025 08:43
RAK MÓWI JAK JEST: Dość tej szwabskiej propagandy! Wehrmacht to nie byli nasi chłopcy!

Wystawa, zdjęcia, nazwiska, historia – wszystko niby lokalne, niby „nasze”. Mówią nam: „to byli nasi chłopcy”, bo z Glatz, bo z ziem odzyskanych, bo takie były czasy. Tylko że mundury mieli z niemieckim orłem, a nie z polskim orzełkiem. I karabiny też nie strzelały do Niemców – tylko często właśnie do Polaków.

Rak mówi jak jest: nasi chłopcy byli na Westerplatte. W Powstaniu Warszawskim. W lesie z AK. W obozach, gdzie ginęli z rąk tych „naszych chłopców” z Wehrmachtu.

Dziś próbuje się nas przekonać, że nie było Niemców – byli tylko jacyś „nazistowscy anonimowi”. A kto ich wybrał? Kto ich słuchał? Kto im służył? Kto pacyfikował wsie, wieszał księży, palił Warszawę? No przecież nie Marsjanie, tylko niemieccy żołnierze – z paszportem Rzeszy i entuzjazmem do Führera.

I jeszcze słyszymy, że nie ma sensu mówić o reparacjach. Że to przeszłość. Że trzeba się pogodzić. Że dziadek był w Wehrmachcie, ale co z tego?

No właśnie z tego! Bo dziś ci wnukowie z Wehrmachtu są elitą w Brukseli, we władzach i w mediach. I mówią nam, że reparacji nie będzie, że złoto już nie nasze, że Niemiec przeprosił i koniec.

510 ton polskiego złota, zrabowanego majątku, zburzonych miast, miliony ofiar – i mamy siedzieć cicho? Z jakiej paki?!

Polska ma prawo pamiętać. I ma obowiązek mówić prawdę. A prawda jest taka: Wehrmacht to nie byli nasi chłopcy. I żadna wystawa tego nie zmieni. Dość tego rozmywania historii. Dość wybielania mundurów.

Nie dajmy sobie wmówić, że byliśmy sprawcami własnej tragedii. Niech Niemcy zapłacą – i historycznie, i finansowo. Bo jeszcze trochę takiej propagandy i okaże się, że to my napadliśmy na nich.

Rak mówi jak jest – bez owijania, bez poprawności, za to z pamięcią o prawdzie.
MK środa, 16.07.2025 12:54
Znowu Cię wypuścili na przepustkę z psychiatryka BŁAŹNIE !!!
środa, 16.07.2025 13:24
eeeeeeeeeeeeeeeMK CAFE HAHAHAH Bo jeśli mam wybierać stronę, to staję po stronie zdrowego rozsądku, a nie bredni opartych na rodzinnych mitach i wyobrażeniach z epoki dziadka w mundurze Wehrmachtu. 


Twoje rady są tu potrzebne mniej więcej tak, jak puder TWOJEMU SIURAKOWI tam, gdzie rozumu nigdy nie było. Może i chcesz błyszczeć, ale błazenadą jeszcze nikt nikogo nie przekonał. Zwłaszcza jeśli zamiast argumentów masz tylko pianę z ust i kompleksy do wykipienia.”**
MK środa, 16.07.2025 13:39
Nie musisz aż tak się spinać raczku !!!
wczoraj, 23 godz temu
Moja rada? Idź do Biedronki, usiądź dupskiem na wadze, wciśnij "burak" i poznaj swoją wagę w naturze.
A Rak to wilk. Wilków nie interesuje, co myślą o nich barany. Tak tylko — dla twojej wiedzy. i poducz się trochę historii
rak wczoraj, 22 godz temu
twoja babia kasia „Jesteś najgorszym skur****em, jakiego ziemia nosiła. Obyś sczezł.”

skierowana do Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej i opublikowana publicznie, spełnia znamiona przestępstwa z art. 135 §2 Kodeksu karnego, a dodatkowo może być uznana za groźbę pośrednią lub mowę nienawiści.Art. 135 § 2 Kodeksu karnego
„Kto publicznie znieważa Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.”

– słowa „najgorszy skur***syn” i „obyś sczezł” są wulgarne, obraźliwe, dehumanizujące, a więc spełniają kryteria „znieważenia”.

2. Możliwa kwalifikacja uzupełniająca:
Art. 255 kk – nawoływanie do nienawiści lub przemocy (jeśli takich wypowiedzi było więcej),

Art. 190 kk – groźby karalne (w pewnych okolicznościach).
Babcia.Kasia wczoraj, 22 godz temu
Całusy seksowny Januszu !
wczoraj, 22 godz temu
chyba  w  d....  siebie i ciebie, bo inni  jakby chciał to zrobić to by się porzygali  ,a babcia jak była młoda  się bzykała  z każdym ruskim i nazistą i teraz nie ma kto  może ty ja teraz i nie  ma kto  ,to rzuca mięsem  hahahahahah bęc
Borne_M wczoraj, 22 godz temu
Czyli sam sobie sięgasz !?! Błaźnie !
dzisiaj, 2 godz temu
mati ponoć brakuje tam senatora ma być nim romek na morawce w końcu się tak starał
rak dzisiaj, 2 godz temu
Rak mówi jak jest: reparacje po Dolasowemu

No i wszystko jasne. Historycy mogą się schować. Archiwa zamknąć, komisje sejmowe rozwiązać, bo sprawa reparacji wojennych została definitywnie rozstrzygnięta... przez Franka Dolasa. Tak, tego z filmu. To on przecież — jak sam mówi — „jak rozpętałem drugą wojnę światową”.

Nie Adolf, nie NSDAP, nie pakt Ribbentrop-Mołotow. Dolas! A skoro to nasz rodak ją wywołał, to o jakich reparacjach my w ogóle mówimy? To może my powinniśmy Niemcom coś odpalić – za zniszczone morale Wehrmachtu i traumę po spotkaniu z polskim kolejarzem.

A że film był w dwóch odcinkach? No to chyba oczywiste, że dwa razy potwierdza prawdę! TVN już to „puścił”, „Gazeta Wyborcza” pewnie zrobiła analizę z udziałem eksperta od satyry wojennej, a pan Tusk podobno powiedział, że „to było śmieszne, ale coś w tym jest”. No to koniec dyskusji.

Zatem, rodacy, zamiast pisać do Berlina o miliardy euro, może przeprośmy grzecznie, oddajmy Franka Dolasa w ręce Trybunału w Hadze i uznajmy, że sprawa zamknięta. Bo jak mawiał klasyk: „To się wszystko jeszcze może jakoś wydać…”
bystrzak środa, 16.07.2025 11:24
Twoja, raku, prawda jest emocjonalna i płaska jak kartka papieru. Nawet nie chce mi się polemizować i prostować Twoje przeinaczenia, fałsze i g...prawdy! Założę się natomiast, że w ostatnich wyborach głosowałeś na faszystę Nawrockiego, bo własny faszyzm Ci nie peze3szkadza...
dzisiaj, 14 godz temu
A ty chyba a tęczową ciotę.
dzisiaj, 2 godz temu
no no no , a skąd wiesz o bystrzaku ?????że to prawda
annn wczoraj, 23 godz temu
Nasi chłopcy byli w polskich mundurach.
środa, 16.07.2025 13:06
Polecam wszystkim książkę Joanny Lamparskiej " Lekarze od zabijania". Między innymi byli tam nazi chłopcy różnych narodowości. A historia się działa niedaleko nas. Skóra cierpnie.
Anka wtorek, 15.07.2025 22:45
Dosyć już tego zakłamywania historii !!
rak środa, 16.07.2025 08:45
dokładnie! Dosyć wybielania mundurów z trupią czaszką. Historia to nie bajka dla grzecznych dzieci. Prawda boli, ale jeszcze bardziej boli, jak ktoś ją szminkuje pod niemiecką narrację.
RK środa, 16.07.2025 12:56
**** Cię boli ???
środa, 16.07.2025 10:44
Ukraiński portal znowu posuwał komentarze, prawda boli, co nie-niemieckie pachołki.
ZL środa, 16.07.2025 12:55
Pseudo-redaktorek usuwa wszystko co jest nie po jego myśli !!!