Chciała sprzedać krzesła. Straciła blisko 35 tys. złotych

czwartek, 24.10.2024 14:18 803 0

Do Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy zgłosiła się 57-letnia mieszkanka powiatu świdnickiego, która została oszukana. Na jednym z popularnych portali ogłoszeniowych wystawiła do sprzedaży krzesła, niestety zamiast zarobić w wyniku tej transakcji- straciła blisko 35 tysięcy złotych. Świdniccy policjanci po raz kolejny przypominają, by podczas internetowych transakcji zachowywać rozwagę i NIE LOGOWAĆ SIĘ POPRZEZ OTRZYMANE LINKI, nie podawać danych do swoich kont bankowych, ani kodów AUTORYZACYJNYCH w rozmowie z nieznana osobą.

Do funkcjonariuszy z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą zgłosiła się 57-latka, która została oszukana podczas transakcji internetowej. Na jednym z portali ogłoszeniowych wystawiła na sprzedaż krzesła za kwotę 2100 złotych.

Po kilku dniach od zamieszczenia ogłoszenia otrzymała wiadomość poprzez jeden z komunikatorów od rzekomo zainteresowanej osoby. Ta osoba wyraziła chęć zakupu krzeseł i poprosiła o możliwości wysyłki ich przez kuriera, którego sama opłaci i zorganizuje.

57-latka zgodziła się, dlatego kupująca wysłała do niej link mający na celu usprawnienie tranzycji. Kobieta nieświadoma oszustwa weszła w link i wyświetliła się wówczas informacja, że „produkt został sprzedany” Następnie wybrała swój bank i spróbowała się zalogować podając swoje dane do logowania, ale niestety nie udało się to za pierwszym razem. Przy kolejnej próbie otrzymała informację, ze ktoś z banku nawiąże z nią kontakt -mówi asp. Magdalena Ząbek Oficer Prasowy KPP Świdnica.

Po chwili odebrała telefon od nieznanego jej mężczyzny, który przedstawił się jako pracownik banku. Rozmówca poprosił, żeby kobieta weszła na swoje konto i tam potwierdziła rozmowę kodem z sms.

Nagle na koncie kobiety pojawiła się kwota 2 tys. 700złotych, wówczas 57-latka oświadczyła, że jest to inna kwota niż ta za którą miała sprzedać krzesła. Rozmówca oświadczył, że sprawę wyjaśni.

W celu wyjaśnienia wyższego wpływu na konto mężczyzna tak poprowadził rozmowę, że uzyskał od kobiety login i hasło, po czym 57-latka przekazała rozmówcy kody sms które otrzymywała na swój telefon. Jak się później okazało były to kody które dodały inne urządzenie do zaufanych, kody do zmiany limitów w aplikacji oraz limitów karty.

W trakcie rozmowy kobieta otrzymała kolejny telefon tym razem już od prawdziwej pracownicy banku, która oświadczyła, że 57-latka została oszukania, że jej konto jak i dostęp do niego został zablokowany.

Kobieta zamiast zarobić 2 tys. 100 złotych po rozmowie z oszustami straciła blisko 35 tysięcy złotych.

Świdniccy policjanci po raz kolejny przypominają, by nie podawać danych dostępowych do swoich kont czy kart. W przypadku oczekiwania na przelew nie są potrzebne informacje dotyczące pinu czy trzycyfrowego kodu, znajdującego się na odwrocie karty. Zwracajmy uwagę na podsyłane linki do płatności, które tylko pozornie są wiarygodne. Z dotychczasowych zgłoszeń wynika, że są w nich przestawione lub dodane kropki, cyfry czy słowa w obcych językach, mające nas przekonać, że wchodzimy na stronę portalu ogłoszeniowego. Graficznie strona może wyglądać na oryginalną. Bądźmy ostrożni - to może uratować oszczędności zgromadzone na koncie.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)

Nowy wątek