[INTERWENCJA] Podrzucanie śmieci, czyli jak dbamy o wspólną przestrzeń

poniedziałek, 1.10.2018 12:38 9617 9

W zasadzie nie ma dnia by przy boksie na ulicy Kazimierza Wielkiego w Świdnicy ktoś nie podrzucił śmieci. Zdawać by się mogło, że odpady w ten sposób zostawiają osoby przyjezdne. Nic bardziej mylnego. 

Mieszkańcy różnych części miasta informują nas o podrzucaniu śmieci, tworzeniu dzikich wysypisk, które oszpecają krajobraz Świdnicy. Jednak sami jesteśmy sobie winni. Nie wyrzucamy śmieci do odpowiednich pojemników, podrzucamy je innym i zaśmiecamy środowisko.

- Sami mieszkańcy zostawiają tak te śmieci. Ludzie nie noszą kluczy, a idą np. do sklepu, więc  zostawią worki pełne odpadów pod boksem. Nie wiem czy jest ktoś w stanie na nich wpłynąć. Może otwarcie całkowite rozwiązałoby problem, albo monitoring. Gdyby najedli się wstydu, przestaliby śmiecić - mówi nasza Czytelniczka, pani Barbara.

Zamknięcie kontenerów podyktowane jest tym, że wcześniej śmieci mogły podrzucać osoby niezamieszkujące danej ulicy. A koszty ich wywózki, ponosili solidarnie wszyscy.

O komentarz poprosiliśmy Spółdzielnię Mieszkaniową na Osiedlu Zawiszów.

- Firma sprzątająca codziennie usuwa pozostawione przez mieszkańców worki z odpadami zmieszanymi. Pozostawione odpady problemowe, w tym przypadku kafelki i gruz, mają obowiązek usuwać lokatorzy wykonujący remont, niestety jak widać na zdjęciu mieszkaniec nie zastosował się do obowiązujących zasad, co zdarza się w ostatnim czasie coraz częściej. Informuje, że gruz został już wywieziony. W październiku rozesłane zostaną pisma do mieszkańców przypominające o zasadach gospodarki odpadami - mówi zarząd spółdzielni "Zawiszów".

Przeczytaj komentarze (9)

Komentarze (9)

sadfasdf czwartek, 02.02.2023 23:25
ja mieszkam w bloku i wyrzycam smieci w nocy przez okno z 8 pietra po to place pdoatki zeby sprzatali , jeszcze nigdy mnie nie złapali
Anna piątek, 05.10.2018 11:54
A na osiedlu młodych pozabierali śmietniki stoją tylko nieliczne, gdzie odchody po psach wrzucać mamy, nikt nie będzie szedł 25 metrów z ,, kupą pieska ,, do kosza to chore.Ludzie nie sprzątają jak coś takiego widzą. Jaki przykład mam dać dziecku.
Emil79 poniedziałek, 25.02.2019 10:55
Co znaczy, że nikt nie będzie nosił sraki pieska 25 metrów? A kto ma qrwa nosić? Może służbę sobie wynajmij. Za każdym razem jeśli zobaczę taką sytuację, że po psie nie jest sprzątane to z automatu telefon na 986.Dosyć wąchania smodu gówna psiego. Chcę się mieć pupila to trzeba po nim sprzątać. A jak nie to niech do kibla sra. I niewspomnę jak wyglądają obsrane trawniki w szczególności teraz po roztopach śniegu.
Taki sobie wtorek, 02.10.2018 22:22
To co lepiej niech w***a to do lasu albo na jakims zadupiu po co te boksy są zamknięte żeby żul okradł że śmieci które wyrzuciliscie bo smierdzialy wam w domach ludzie ogarnijcie się
poniedziałek, 01.10.2018 16:58
Nie ma mocnych natomiast na śmieciarzy pozostawiających swoje śmieci różnego kalibru,przy stacji kolejowej Świdnica Przedmieście do torowiska przy hurtowni budowlanej i w okolicy piekarni (Jodłowa/Okrężna).Nie mogę pojąc tego fenomenu-jak ludziom chce się iść i dzwigać te telewizory,lodówki,gruz,kable,parasole ogrodowe,jakieś skrzynie,meble,zgniłą żywność...Tam są naprawdę ładne tereny np: do spacerów ale to co tam jest to już wygląda jak wysypisko.
O wtorek, 02.10.2018 07:32
Nie, to menele tam obrabiają towar wygrzebany ze śmieci. Jest to teren zapomniany przez SM i policję.
:( wtorek, 02.10.2018 09:32
To są niestety worki ze śmieciami zostawiane przez mieszkanców :(
Szwedzki kucharz poniedziałek, 01.10.2018 18:21
Zlapanych na zaśmiecania karać nie mandatem , a pracami publicznymi przy sprzataniu terenów zielonych
xxx poniedziałek, 01.10.2018 14:03
Mieszkam w okolicy Placu Małgorzaty i mamy podobny problem, z tą różnicą, że nam śmieci podrzucają okoliczne wspólnoty. Wystarczy postać na podwórku, a widać jak zwykłe śmieci prywaciarze podrzucają do sklepowego śmietnika eko na Łukasińskiego, do koszy, które mają służyć przechodniom, albo najzwyczajniej do pojemników na szkło papier i plastiki. A wszystko dlatego, że spółdzielnia zamknęła nasze pojemniki pod nową wiatą. Nam już się kosze nie przesypują po trzech dniach od wywiezienia odpadów. A "oszczędni wspólnotowcy" szukają sposobu jak i komu co podrzucić. Wstydu dziady nie mają. Taka prywata a za śmieci chcą płacić jak najmniej.