Kozielno i Topola wysychają!
Popularne nie tylko wśród wędkarzy zbiorniki Topola i Kozielno wysychają. Poziom wody jest szokująco niski.
Zbiorniki wodne Topola (275 ha) i Kozielno (270 ha) znajdują się nieopodal Kamieńca Ząbkowickiego i pełnią funkcję przeciwpowodziową w dolinie rzeki Nysy Kłodzkiej, gromadząc wody powodziowe celem ograniczenia kulminacji fali i strat powodziowych w dolinie poniżej zbiornika. Jego funkcjonowanie tworzy dodatkowe możliwości gospodarczego wykorzystania – spiętrzenie wody (o wysokości 8 m) wykorzystywane jest do celów energetycznych (działa tam elektrownia wodna o mocy instalowanej 1,9 MW).
W związku z trwającym od dłuższego czasu niedoborem opadów i niewielkimi dopływami, poziom wody w zbiornikach wodnych na terenie województwa dolnośląskiego i opolskiego jest niski. Nie inaczej jest w przypadku Zbiornika Topola i Kozielno.
- Na 1 października 2015 roku pojemność Zbiornika Kozielno utrzymuje się na poziomie ok. 4,4 mln m3 wody. To ilość niewielka, bo przy normalnym poziomie piętrzenia pojemność tego akwenu powinna utrzymywać się na poziomie ok. 13 mln m3 (do NPP brakuje ok. 8,6 mln m3 wody). Możemy zatem powiedzieć, że na dziś Zbiornik Kozielno wypełniony jest wodą w zaledwie 1/3 swojej normalnej pojemności – informuje Doba.pl Piotr Stachura, rzecznik prasowy Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu.
Jest to efekt panującej od kilku tygodni niżówki hydrologicznej, którą powoduje trwający od kilku miesięcy brak systematycznych opadów meteorologicznych. Zima 2014/2015 była wyjątkowo łagodna, w górach praktycznie nie było śniegu, zatem w zasadzie od wiosny – kiedy to w rzekach gromadzą się wody roztopowe – możemy mówić o permanentnym braku zasilania systemu hydrologicznego na Dolnym Śląsku. Regularnych kilkudniowych opadów, które zwiększyłyby ilość wody w systemie, nie odnotowano w zasadzie od czerwca.
Niski stan wody w zbiornikach to także wynik zrzutów wody.
- Jedyne zrzuty wody miały miejsce w lipcu 2015 roku, gdy w związku z utrzymującym się brakiem opadów i systematycznym obniżaniem się poziomu wody w rzece Odrze, dwukrotnie zmuszeni byliśmy uruchomić proces zasilania Odry swobodnie płynącej dla zapewnienia możliwości tranzytowych rzeki ze względu na bardzo istotne gospodarczo transporty wielkogabarytowe prowadzone m.in. ze stoczni w Kędzierzynie-Koźlu oraz z Wrocławia w kierunku Szczecina. Zrzut prowadzony był na zbiornikach Kozielno, Topola, Nysa, Turawa, Mietków, ale możliwości zrzutowe, z racji niskiego stanu wody, były bardzo ograniczone – mówi Piotr Stachura.
Zapewnia jednocześnie, że oprócz tych dwóch niewielkich zrzutów alimentacyjnych (w dniach 7-10 lipca zrzut na poziomie 15 m3/s oraz w dniach 13-16 lipca na poziomie 10 m3/s) gospodarka wodą na Zbiorniku Kozielno prowadzona jest w sposób bilansujący dopływ do zbiornika z odpływem – zrzut wody jest niemal równy dopływowi do akwenu (obecnie wartości te wynoszą ok. 3,5 m3/s).
Niski poziom wody w zbiornikach to problemy także dla elektrowni wodnych. Aktualnie elektrownia wodna pracuje, jednak jej wydajność produkcyjna jest niewielka.
Przeczytaj komentarze (18)
Komentarze (18)